Mauro Icardi trafił do Interu Mediolan w 2013 roku za 12 mln euro z Sampdorii Genua. Pozyskanie Argentyńczyka, który posiada również włoski paszport, okazało się strzałem w "10", a 22-latek zdobył już w bieżącym sezonie 19 goli (z czego 14 w lidze) i prowadzi w klasyfikacji strzelców Serie A wespół z Carlosem Tevezem.
[ad=rectangle]
Według mediów Icardim zainteresowanie zaczęły wykazywać silne kluby z zagranicy, a wśród nich Chelsea Londyn. Pojawiły się doniesienia, że The Blues są gotowi zapłacić za perspektywicznego snajpera aż 40 mln euro, podczas gdy Liverpool FC miał proponować niewiele mniejsze pieniądze. Póki co Icardi nigdzie się jednak nie wybiera, a na mocy nowego kontraktu ważnego do 2019 roku będzie inkasował 3 mln euro za każdy sezon.
- Oferta opiewająca na 40 mln euro? Nie sprzedamy go nawet za taką kwotę, nie jest to naszą intencją. Budujemy zespół na lata złożony z młodych zawodników takich jak Mauro, Juan Jesus, Mateo Kovacić czy Dodo, więc to oczywiste, że wiążemy z nimi przyszłość - ucina spekulacje dyrektor sportowy klubu Piero Ausilio.
Jedynym poważnym konkurentem Icardiego do występów w podstawowym składzie Nerazzurrich jest obecnie doświadczony Rodrigo Palacio. Dobrze rokują też 17-letni Federico Bonazzoli oraz o rok starszy Rumun George Puscas.
na Instagramie 
na Facebooku 
