Dietmar Brehmer: Wszystko posypało się jak domek z kart

Inauguracja wiosennych zmagań była w wykonaniu Rozwoju fatalna. Katowiczanie przegrali aż 1:5. - Byliśmy zespołem tylko w pierwszej połowie, w drugiej nie istnieliśmy - ostro ocenił Dietmar Brehmer.

Po pierwszej połowie starcia w Katowicach zanosiło się na wyrównane spotkanie, choć na przerwę to gospodarze schodzili z minimalnym prowadzeniem - na 1:0 bramkę z karnego zdobył Łukasz Winiarczyk. Przed zejściem do szatni Ślązacy walczyli o przejęcie inicjatywy, lecz rywale ze Stalowej Woli dzielnie stawiali im czoła.
[ad=rectangle]
Obraz gry uległ drastycznej zmianie po powrocie obu zespołów na murawę, Stalówka dość szybko nabrała rozpędu, a w 52. minucie rozpoczęła swój strzelecki festiwal. Ostatecznie piłkarze Stali Stalowa Wola zatrzymali się tylko na pięciu golach, gdyż mogli zdobyć ich więcej.

Po tak bolesnej porażce piłkarze jak i członkowie sztabu szkoleniowego Rozwoju Katowice schodził do szatni załamani. Trener Dietmar Brehmer nie ukrywał, że przeciwnicy zagrali bardzo dobre spotkanie. - Jeśli chodzi o inne aspekty, to nie mam wiele do powiedzenia po takim meczu. Na pewno nie jest to łatwa sytuacja dla mnie i dla zawodników - podkreślił.

Po tym jak Stalówka wyrównała wynik na 1:1, Rozwój wciąż miał szansę na zwycięstwo. Uleciała ona jednak bardzo szybko, gra śląskiego zespołu załamała się w 60. minucie. Wtedy bramkę na 1:2 zdobył Radosław Mikołajczak, a dwie minuty później czerwoną kartkę za drugi żółty kartonik zobaczył Łukasz Kopczyk.

- Dwa kluczowe momenty to strata bramki na 1:2 i czerwona kartka. Później już posypało się to wszystko jak domek z kart. Musimy się w tym wszystkim odnaleźć. Czeka nas trudny tydzień, ale wszystko w tym tygodniu robimy po to, by podnieść się w Wałbrzychu i być inną drużyną. W meczu ze Stalą byliśmy zespołem tylko w pierwszej połowie, w drugiej w zasadzie nie istnieliśmy - zaznaczył Dietmar Brehmer.

Przerwę zimową Rozwój Katowice spędził na fotelu wicelidera II ligi, lecz po pierwszej wiosennej kolejce spadł na czwartą pozycję. Następnym rywalem Ślązaków będzie Górnik Wałbrzych, a mecz odbędzie się w sobotę 14 marca (początek o godzinie 13).

Źródło artykułu: