O co chodzi? Przed spotkaniem z Zawiszą zagrożeni pauzą za kartki są Dawid Kownacki i Zaur Sadajew. Jeśli ktoś z nich obejrzy w Bydgoszczy "żółtko", to nie wystąpi za tydzień przeciwko Legii Warszawa. Szkoleniowiec Kolejorza uważa, że właśnie z tym faktem wiąże się przesadne zainteresowanie jego zespołem.
- Nasza sytuacja w ataku może być trudna, a jeszcze bardziej potęguje się ją w mediach uwypuklaniem rzekomej brutalnej gry Zaura. Nikt nie pokazał ostrego faulu Jendriska na Djoumie czy Covilo na Douglasie w pojedynku z Cracovią, ale przewinieniami Sadajewa zajęto się w Lidze+ Ekstra - stwierdził Maciej Skorża.
[ad=rectangle]
Opiekun Kolejorza uważa, że takie stawianie sprawy jest niesprawiedliwe. - Jesteśmy pokazywani w sposób tendencyjny. Każdy wie, że Zaur jest zagrożony, tymczasem właśnie teraz najwięcej się o nim mówi. Nie wiem czy ktoś to robi świadomie, czy nie, lecz uważam, że to nie fair, bo wygląda tak, jakbyśmy byli jakimś wyjątkiem.
Pewne kontrowersje wzbudził też fakt, że sobotnie starcie poznaniaków z Zawiszą będzie sędziował Tomasz Kwiatkowski z Warszawy, a już za tydzień przecież lechici podejmą Legię. - Jestem przekonany, że arbiter poprowadzi mecz najlepiej jak tylko potrafi, ale przez tę obsadę niepotrzebnie nakłada się na niego dodatkową presję. Można by było tego uniknąć - zaznaczył Skorża.
Tyle ż Czytaj całość
Odkąd Cyfra przeistoczyła się w NC , panom redaktorom brakuje czasami zdrowego obiektywizmu.