Rumak przechytrzył Skorżę, sen outsidera trwa! - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań

Newspix / JAKUB PIASECKI / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
Newspix / JAKUB PIASECKI / Na zdjęciu: Mariusz Rumak

Trwa świetna seria Zawiszy! Bydgoszczanie pokonali Lecha i zaliczyli trzeci triumf z rzędu, w dodatku znów nie stracili gola! Duży wpływ na losy meczu miała jednak czerwona kartka Arnauda Djouma.

Od samego początku miejscowi prezentowali sporą pewność siebie, jednak Kolejorz także zaczął zawody dobrze i wypracował nawet przewagę, w efekcie w 20. minucie mógł prowadzić. Po potężnym strzale Szymona Pawłowskiego z 18 metrów Grzegorz Sandomierski odbił piłkę przed siebie, tyle że poprawka Zaura Sadajewa była już zupełnie nieudana.

Potem doszło do kluczowego zdarzenia w całym pojedynku. W 25. minucie bardzo nierozważnie zachował się Arnaud Djoum, który mając już na koncie żółtą kartkę popełnił faul taktyczny na Alvarinho i sędzia Tomasz Kwiatkowski nie miał innego wyjścia jak odesłać go do szatni.
[ad=rectangle]
W tym momencie organizacja gry poznaniaków uległa zdecydowanemu pogorszeniu, a ekipa Mariusza Rumaka niemal od razu to wykorzystała i otworzyła wynik. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Andre Micael zgrał futbolówkę w pole bramkowe i stamtąd głową formalności dopełnił Josip Barisić.

Utrata gola na chwilę obudziła Lecha i jego odpowiedź mogła być niemal natychmiastowa. Z prawego skrzydła bardzo dobrze zacentrował Gergo Lovrencsics, a akcję zamknął groźną główką Marcin Kamiński. Do szczęścia zabrakło mu dosłownie centymetrów.

Później jednak Zawisza przez bardzo długi okres bronił się mądrze i skutecznie, nie pozwalając wicemistrzowi Polski na dochodzenie do czystych sytuacji.

Obie drużyny rozruszały się w końcówce, która miała wręcz szalony przebieg. Po stronie gości Lovrencsics huknął w poprzeczkę, a z ostrego kąta minimalnie chybił Kasper Hamalainen. W szeregach bydgoszczan natomiast niebywały kiks tuż przed bramką zanotował Barisić, który zupełnie nieudanie przedłużył strzał Giorgiego Alawerdaszwiliego.

Ostatecznie żaden z zespołów ciosu już nie zadał i wynik 1:0 utrzymał się do końca. To oznacza, że Zawisza wciąż jest wprawdzie ostatni, lecz ma już 20 pkt. i konsekwentnie niweluje stratę do bezpiecznej strefy. Lech tymczasem pozostał na 3. miejscu, a jeśli w niedzielę Legia Warszawa pokonała Wisłę Kraków, to dystans poznaniaków do lidera wyniesie już 8 oczek.

Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 1:0 (1:0)
1:0 - Josip Barisić 33'

Składy:

Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka, Iwan Majewskij, Kamil Drygas (46' Cornel Predescu), Bartłomiej Pawłowski (86' Giorgi Alawerdaszwili), Mica, Alvarinho (70' Sebastian Kamiński), Josip Barisić.

Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri (24' Tamas Kadar), Barry Douglas, Karol Linetty, Arnaud Djoum, Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (46' Dariusz Formella), Zaur Sadajew (62' Dawid Kownacki).

Żółte kartki: Kamil Drygas, Mica, Sebastian Ziajka (Zawisza Bydgoszcz) oraz Arnaud Djoum, Barry Douglas (Lech Poznań).

Czerwona kartka: Arnaud Djoum /25' za drugą żółtą/ (Lech Poznań).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

[event_poll=28392]

Źródło artykułu: