Karol Salik: Byliśmy słabsi w każdym elemencie

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Wigier dostali lekcję futbolu od KGHM Zagłębia Lubin. Miedziowi, walczący o powrót do T-Mobile Ekstraklasy, zdecydowanie zdominowali zespół z Suwałk i zwyciężyli 3:0.

Zespół z Lubina potwierdził, że wiosną będzie jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy. W piątkowy wieczór spadkowicz nie miał większych problemów z pokonaniem na własnym stadionie beniaminka z Suwałk. Dla Miedziowych było to drugie zwycięstwo w drugim wiosennym meczu.

Gospodarze już po pierwszej połowie prowadzili 2:0 i zdecydowanie kontrolowali poczynania na boisku. Piłkarze Wigier Suwałki nie stworzyli sobie żadnej sytuacji pod bramką KGHM Zagłębia Lubin. [ad=rectangle] - Na pierwszą połowę nie wyszliśmy. Nie wiem co się stało. Nic nam nie wychodziło. Nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Może druga połowa w naszym wykonaniu była ciutkę lepsza, to posiadanie piłki było troszeczkę większe... Zagłębie miało już jednak dobry wynik i nie forsowało tempa - skomentował bramkarz Wigier, Karol Salik.

Po samym zakończeniu spotkania gracze beniaminka I ligi zdawali sobie sprawę, że od rywala byli zdecydowanie słabsi. - Zagraliśmy bardzo słabo i w każdym elemencie od Zagłębia byliśmy słabsi. Nie zasłużyliśmy nawet na jeden punkt, nawet na bramkę - podsumował Salik, kapitan Wigier.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)