- Bardzo się cieszę i jestem bardzo wdzięczny działaczom GKS-u Katowice. To dla mnie początek nowej drogi w karierze sportowej i cieszę się niezmiernie, że dostałem szansę realizować ją w moim ukochanym klubie - przyznaje Grzegorz Proksa, nowy dyrektor sportowy katowickiego klubu.
[ad=rectangle]
Były pięściarz jest wdzięczny działaczom GieKSy. - Otrzymałem ogromny kredyt zaufania od zarządu klubu i kibiców. Nie będę ukrywał, że nie chcę tutaj budować swojej kariery, a leży mi na sercu tylko dobro klubu, którego od 24 lat jestem wiernym kibicem. To, by GieKSa odnosiła sukcesy jest dla mnie najważniejsze - podkreśla nowy szef pionu sportowego.
Proksa ma już wizję swojej pracy na Bukowej. - Początkowe tygodnie będą dla mnie bardziej wdrożeniowe niż ukierunkowane pod kątem konkretnego działania. Miałem okazję spotkać się już z drużyną i sztabem szkoleniowym. Wkrótce odbędziemy kolejne spotkanie, bo chcę poznać ich cele zarówno długo, jak i krótkoterminowe. Chciałbym też przekazać swoje uwagi, które mogą pomóc wyeliminować to, co raziło dotychczas oko kibica - wyjaśnia były bokserski mistrz Europy.
Dyrektor sportowy GKS-u wierzy, że wkrótce frekwencja na meczach w Katowicach znacznie się zwiększy. - Naszym celem jest to, żeby na mecze GieKSy przy Bukowej chodziło jak najwięcej ludzi. Wiadomo, że by tak się stało potrzebujemy znaczącej poprawy wyników i walki drużyny o najwyższe cele. Zrobimy wszystko, by klub równał do najlepszych - zapewnia działacz klubu ze stolicy Górnego Śląska.