LE: Gol Kamila Glika nie wystarczył do awansu Torino, Wolfsburg ponownie lepszy od Interu

East News / Na zdjęciu: Kamil Glik
East News / Na zdjęciu: Kamil Glik

Torino FC po bramce polskiego stopera pokonało Zenit Sankt Petersburg, ale dalej przeszli Rosjanie. Z rywalizacją pożegnał się także po drugiej porażce z Club Brugge pogromca Liverpoolu, Besiktas.

Wicelider Bundesligi po raz drugi pokonał Inter Mediolan, w czym jednak bardzo duża zasługa Diego Benaglio. Szwajcarski golkiper popisał się kilkoma wspaniałymi paradami, broniąc próby Rodrigo Palacio, Mauro Icardiego i Fredy'ego Guarina. Wilki grały dość przeciętnie, jednak nie zapomniały, jak należy wyprowadzać kontrataki. Po jednym z nich na prowadzenie gości wyprowadził Daniel Caligiuri, wykorzystując znakomite podanie Kevina de Bruyne.
[ad=rectangle]
Nadzieje Nerazzurrim przywrócił Palacio, który w 71. minucie po podaniu Icardiego doprowadził do wyrównania. Kolejnych dogodnych sytuacji Inter już sobie jednak nie stworzył, a w końcówce drużynę Roberto Manciniego pogrążył Nicklas Bendtner mocnym strzałem z powietrza z około 10 metrów. Wolfsburg potwierdził wysoką formę, ale w kolejnej rundzie musi poprawić grę defensywną.

Torino nie zdołało odrobić dwubramkowej straty z Sankt Petersburga. W pierwszej odsłonie meczu obie drużyny miały swoje szanse do strzelenia gola, a po przerwie Rosjan przed utratą bramki musiał ratować Jurij Łodygin. Z kolei w 49. minucie Kamil Glik efektownym "szczupakiem" posłał piłkę do siatki, jednak znajdował się niewielkim ofsajdzie, co dostrzegł sędzia liniowy.

Podopieczni Giampiero Ventury nie rezygnowali z prób złapania kontaktu w dwumeczu z Zenitem, lecz długo nie mogli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Łodygina. Wreszcie w 90. minucie Cesare Bovo dośrodkował z rzutu rożnego, a Glik w swoim stylu, uderzeniem głową, wpisał się na listę strzelców. Arbiter doliczył aż 6 minut i Torino stanęło jeszcze przed szansą, lecz futbolówkę sprzed linii bramkowej wybił Nicolas Lombaerts.

Sevilla bez Grzegorza Krychowiaka w składzie (Polak pauzował za kartki) przypieczętowała awans w dwumeczu z Villarrealem. Żółte Łodzie Podwodne musiały zdobyć w rewanżu aż trzy gole, by zachować szanse na ćwierćfinał, ale solidna defensywa drużyny Unaia Emery'ego zgodnie z oczekiwaniami na to nie pozwoliła. W efekcie obrońca tytułu po dość spokojnym pojedynku odniósł skromne zwycięstwo.

W najlepszej "8" Ligi Europy wystąpi niespodziewanie przedstawiciel ligi belgijskiej. Były zespół Waldemara Soboty, który prowadzi w tabeli rozgrywek krajowych, uporał się z Besiktasem, czyli niedawnym pogromcą naszpikowanego gwiazdami Liverpoolu. Club Brugge między 48. a 61. minutą przegrywało w dwumeczu, jednak później zadało ekipie znad Bosforu aż trzy ciosy.

Sevilla FC - Villarreal CF 2:1 (0:0)
1:0 - Iborra 69'
1:1 - G. dos Santos 73'
2:1 - Suarez 83'

Składy:

Sevilla: Rico - Figueiras, Pareja, Kołodziejczak, Tremoulinas - M'Bia, Carrico, Vidal (74' Reyes), Iborra (80' Suarez), Vitolo - Gameiro (65' Bacca).

Villarreal: Asenjo - Perez, Musacchio, Bailly, Rukavina - J. dos Santos, Isla, Trigueros, Campbell (70' Moreno) - Uche (46' G. dos Santos), Vietto (85' Dorado).

Czerwona kartka: Bailly /77' za drugą żółtą/ (Villarreal).

Pierwszy mecz: 3:1, awans: Sevilla FC.

Inter Mediolan - VfL Wolfsburg 1:2 (0:1)
0:1 - Caligiuri 24'
1:1 - Palacio 71'
1:2 - Bendtner 89'

Składy:

Inter: Carrizo - Santon, Ranocchia, Jesus, Campagnaro (68' D'Ambrosio) - Hernanes, Medel, Guarin - Kovacić (55' Kuzmanović) - Icardi, Palacio.

Wolfsburg: Benaglio - Traesch, Knoche, Klose, Rodriguez - Guilavogui, Gustavo - Vieirinha (85' Arnold), de Bruyne, Caligiuri (74' Perisić) - Dost (64' Bendtner).

Pierwszy mecz: 1:3, awans: VfL Wolfsburg.

Torino FC - Zenit Sankt Petersburg 1:0 (0:0)
1:0 - Glik 90'

Składy:

Torino: Padelli - Maksimović, Glik, Moretti - Darmian, El Kaddouri (76' Martinez), Gazzi, Farnerud (64' Bovo), Molinaro (82' Amauri) - Lopez, Quagliarella.

Zenit: Łodygin - Smolnikow, Neto, Garay, Criscito - Hulk, Tymoszczuk, Witsel, Danny (87' Lombaerts), Szatow (81' Riazancew) - Rondon.

Pierwszy mecz: 1:3, awans: Zenit Sankt Petersburg.

Besiktas Stambuł - Club Brugge 1:3 (0:0)
1:0 - Ramon 48'
1:1 - de Sutter 61'
1:2 - Bolingoli-Mbombo 80'
1:3 - Bolingoli-Mbombo 90'

Składy:

Besiktas: Zengin - Opare (71' Frei), Uysal, Franco, Ramon - Tore, Arslan, Kavlak, Sahan - Pektemek (74' Tosun), Ba.

Brugge: Ryan - Meunier, Mechele, Duarte, De Bock - Vormer, Simons, Izquierdo (65' Bolingoli-Mbombo) - De Fauw (60' Gedoz) - De Sutter (81' Oulare), Refaelov.

Czerwona kartka: Sahan /90+2'/ (Besiktas).

Pierwszy mecz: 1:2, awans: Club Brugge.

Komentarze (7)
avatar
pablo80 - RSKZ
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co musi jeszcze ten Glik zrobic by Torino pszeszlo dalej??? Z tylu na zero, z przodu strzela..., moze posada grajacego trenera? :D
P.S. Normanku, te 6 bramek to jest liczone w rozgrywkach ligow
Czytaj całość
TATTOO
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy to już 7 trafienie ? 
avatar
MITCH
19.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Glik to taki nowy Skrtel na boiskach Europy, rożny - pewne wejście - gol:) 
avatar
Ornitopod
19.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Inter nic pod wodzą Manciniego nie osiągnie. Niestety ale ten trener to cofnięcie się klubu o 10 lat a nawet więcej, bo nawet na mistrzostwo nie ma co liczyć w najbliższych kilku latach. Jeden Czytaj całość
avatar
sharki
19.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
super Wolfsburg brawo