Michał Żyro walczy z czasem. "Czuję ból"

Michał Żyro dotarł na zgrupowanie reprezentacji Polski z urazem, którego doznał podczas meczu ligowego z Lechem Poznań. - Wszystko jest na dobrej drodze - uspokaja jednak sam zainteresowany.

22-latek w starciu z Kolejarzem po jednym z pojedynków powietrznych niefortunnie upadł na murawę. Sytuacja wyglądała groźnie. - Na razie trudno powiedzieć coś konkretnego. Ze wstępnych diagnoz wynika, że Michał mógł skręcić kostkę - mówił po spotkaniu trener Legii Warszawa, Henning Berg. Teraz wiadomo już, że zawodnikowi nie stało się nic poważnego.
[ad=rectangle]
- Wszystko jest na dobrej drodze, żebym wrócił do zdrowia - uspokaja Żyro. - Na zdjęciach nie wyglądało to dobrze, ale teraz jest już w porządku. Okazało się, że uraz nie jest tak groźny, jak mogło się wydawać. Jestem przekonany, że wszystko zakończy się pozytywnie.

Reprezentant Polski niebawem powinien wrócić na boisko. - Na razie nie chcę nic deklarować, to świeża sprawa. Z dnia na dzień będziemy informować, jak rozwija się sytuacja - wyjaśnia sam zainteresowany. Czy zdąży na Irlandię? - To już pytanie do trenera. Mecz jest w niedzielę, ale na pewno wcześniej będę musiał potrenować z zespołem. Czy czuję jeszcze ból? Tak - przyznaje.

Niedzielne starcie będzie niezwykle istotne dla losów Biało-Czerwonych w eliminacjach mistrzostw Europy. -  Wiemy, że to spotkanie możne nas mocno przybliżyć do awansu - kończy Żyro. - Na tym poziomie nie ma meczów, obok których można przejść spokojnie. W każdym trzeba walczyć.

Źródło artykułu: