Przypomnijmy, że w doliczonym czasie niedzielnego hitu Premier League defensor Liverpoolu nastąpił na nogę interweniującego bramkarza Czerwonych Diabłów. Sędzia Martin Atkinson nie widział incydentu i nie pokazał winowajcy nawet żółtej kartki.
Komisja dyscyplinarna szybko jednak wzięła pod lupę całe zdarzenie. Martin Skrtel w swoich wyjaśnieniach utrzymywał, że jego zachowanie było przypadkowe i nie miał zamiaru zrobić przeciwnikowi krzywdy.
[ad=rectangle]
Football Association nie dała wiary tej wersji wydarzeń i zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami nałożyła na piłkarza karę trzech spotkań zawieszenia. Słowak nie zagra w potyczkach Premier League z Arsenalem Londyn i Newcastle United oraz w powtórzonym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Anglii z Blackburn Rovers.
Sam zainteresowany najwyraźniej wciąż nie zgadza się z decyzją komisji dyscyplinarnej. Tuż po jej ogłoszeniu opublikował na swoim koncie na Instagramie fotografię trzech klaunów, a w podpisie umieścił wielokropek.