Choć Biało-Czerwoni stracili zwycięstwo w Dublinie dosłownie w ostatniej chwili, to na półmetku eliminacji wciąż są liderem i jedyną niepokonaną drużyną grupy D. Niedzielny mecz był 13. pojedynkiem Polski w Dublinie oraz 13. spotkaniem reprezentacji pod wodzą Adama Nawałki i "13" nie okazała się być szczęśliwą dla znanego z przesądów selekcjonera.
W porównaniu z ostatnim meczem el. Euro 2016 z Gruzją (4:0) Adam Nawałka dokonał aż sześciu zmian w wyjściowym składzie. Do trzech był zmuszony, ponieważ Łukasza Piszczka, Artura Jędrzejczyka i Kamila Grosickiego z gry wykluczyły urazy, a poza nimi z "11" względem meczu w Tbilisi wypadli Wojciech Szczęsny, Krzysztof Mączyński i Sebastian Mila.
[ad=rectangle]
W związku z problemami Szczęsnego z regularną grą w Arsenalu Londyn selekcjoner postawił w bramce na Łukasza Fabiańskiego, dla którego był to pierwszy występ w meczu kadry o stawkę po 2188 dniach przerwy i rozegranego 1 kwietnia 2009 roku spotkania el. MŚ 2010 z San Marino. Stawiając - względem meczu w Tbilisi - na Tomasza Jodłowca kosztem Krzysztofa Mączyńskiego Nawałka wrócił do wariantu gry dwójką defensywnych pomocników Grzegorz Krychowiak-Tomasz Jodłowiec, który sprawdził się w historycznym pojedynku z Niemcami (2:0). Blok obronny Paweł Olkowski-Kamil Glik-Łukasz Szukała-Jakub Wawrzyniak wystąpił już razem w inaugurującym eliminacje spotkaniu z Gibraltarem (7:0), ale nie był wówczas wystawiony na ciężką próbę.
Wreszcie "kolejną ostatnią szansę" w kadrze otrzymał Sławomir Peszko. 30-letni skrzydłowy 1.FC Koeln debiutował w reprezentacji Polski w 2008 roku właśnie w meczu przeciwko Irlandii (3:2), a jego przygoda z Biało-Czerwonymi to historia wzlotów i upadków. U Nawałki "Peszkin" zagrał do tej pory tylko w towarzyskich meczach ze Szkocją i Niemcami, a po raz ostatni w spotkaniu o punkty wystąpił w październiku 2013 roku w kończącym el. MŚ 2014 pojedynku z Anglią (0:2). Nawałka postawił na zapomnianego Peszkę zamiast na Jakuba Błaszczykowskiego i znów okazało się, że selekcjoner - jak mawia Zbigniew Boniek - "widzi więcej".
Tak jak jesienią opiekun kadry odkurzył Sebastiana Milę, a ten przypieczętował historyczne zwycięstwo z Niemcami, tak gol odkurzonego i dobrze grającego Peszki dał Polsce punkt w Dublinie. W 26. minucie wychowanek Nafty Jedlicze zaatakował przy linii bocznej Robbiego Brady'ego, który ratował się z opresji podaniem do Marca Wilsona, wsadzając tym samym kolegę na minę. Wilsona spressował Maciej Rybus, który przejął futbolówkę i uruchomił w polu karnym Peszkę, a ten huknął z lewej nogi tak, że piłka była całkowicie poza zasięgiem Shay'a Givena i zatrzymała się dopiero na wewnętrznej stronie bocznej siatki irlandzkiej bramki!
Biało-Czerwoni objęli prowadzenie w momencie, w którym wcale nie byli lepsi od gospodarzy. Spotkanie od pierwszego gwizdka było prowadzone w wysokim tempie, a drużyna Martina O'Neilla nie pozwoliła Polakom na rozwinięcie skrzydeł. Podopieczni Adama Nawałki mieli problem z wyjściem spod pressingu Irlandczyków i dali się uwikłać rywalom w walkę, nie korzystając z argumentów piłkarskich, których niewątpliwie mają więcej od gospodarzy. W chaosie lepiej czuli się Irlandczycy.
Mimo wyraźnego oszołomienia, w pierwszym kwadransie Polacy tylko raz dali się zaskoczyć gospodarzom, gdy ci w 10. minucie krótko rozegrali rzut wolny, ale po strzale Wesa Hoolahana z 17 metrów Fabiański nie musiał interweniować. W odpowiedzi po centrze Rybusa z rzutu wolnego Krychowiak zagłówkował obok bramki.
Strzał Peszki, po którym w 26. minucie objęliśmy prowadzenie, był pierwszym i jedynym uderzeniem w światło bramki w I połowie, choć tuż przed przerwą polscy kibice na chwilę ucichli, gdy Aiden McGeady zwiódł w naszym polu karnym Krychowiaka oraz Szukałę i próbował finezyjnym lobem zaskoczyć Fabiańskiego, ale posłał piłkę obok dalszego słupka.
W II połowie Biało-Czerwoni dali się zdominować rywalom jeszcze bardziej, a boisko w Dublinie zamieniło się w pole bitwy. Po przerwie gra Polaków ograniczyła się do heroicznej obrony jednobramkowego prowadzenia. Ataki przeprowadzone przez podopiecznych Nawałki w drugiej części gry można zliczyć na palcach jednej ręki. Po przerwie dużo więcej pracy miał Fabiański, któremu do pewnego momentu sprzyjała też fortuna. Najpierw w 52. minucie po centrze Brady'ego Olkowski interweniował tak nieszczęśliwie, że odbita przez niego piłka minęła Fabiańskiego, ale na szczęście trafiła w słupek polskiej bramki. W 64. minucie Fabiański spokojnie złapał piłkę po "główce" Wilsona, który pozostawiony bez opieki mógł posłać futbolówkę w każde miejsce bramki, ale uderzył wprost w naszego bramkarza. W 72. minucie z kolei Fabiański wykazał się refleksem, gdy po uderzeniu głową Robbiego Keane'a sparował piłkę na słupek.
[event_poll=26557]
Napór Irlandczyków na głęboko okopanych Polaków rósł z każdą minutą. Bronienia Biało-Czerwonym nie ułatwiał fakt, że od 59. minuty po żółtej kartce na koncie mieli i Glik, i Szukała, ale świetna organizacja sprawiła, że poza wspomnianą "główką" Keane'a Irlandczycy nie zagrozili Polsce z gry. W ostatnich minutach Polakom udało się natomiast przenieść ciężar gry spod własnego pola karnego do środka pola, dając wytchnienie obrońcom.
Heroiczny bój nie przyniósł jednak Polsce pierwszego w historii zwycięstwa na AVIVA Stadium. W doliczonym czasie gry Fabiańskiemu przydarzył się błąd, który w konsekwencji kosztował Polskę utratę punktów. Po centrze z rzutu wolnego polski bramkarz nie trafił czysto w piłkę pięściami, prezentując gospodarzom rzut rożny. Po dośrodkowaniu spod chorągiewki zakotłowało się pod bramką Polski, a w zamieszaniu najprzytomniej zachował się Shane Long i z bliska umieścił piłkę w siatce, odbierając Polsce zwycięstwo.
Mimo straty punktów w dublińskiej bitwie Biało-Czerwoni obronili pozycję lidera grupy D, a w następnym meczu eliminacyjnym podejmą w Warszawie Gruzję (13 czerwca). W spotkaniu tym z powodu kartek nie będzie mógł wystąpić Kamil Glik.
Irlandia - Polska 1:1 (0:1)
0:1 - Peszko 26'
1:1 - Long 90+1'
Składy:
Irlandia: Shay Given - Seamus Coleman, John O'Shea, Marc Wilson, Robbie Brady - Wesley Hoolahan, Glenn Whelan (83' Shane Long), James McCarthy, Aiden McGeady (68' James McClean) - Robbie Keane Jonathan Walters.
Polska: Łukasz Fabiański - Paweł Olkowski, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Sławomir Peszko (87' Michał Kucharczyk), Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Maciej Rybus - Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik (84' Sebastian Mila).
Żółte kartki: Hoolahan, O'Shea, Coleman, Wilson, McCarthy (Irlandia) oraz Glik, Szukała, Peszko (Polska).
Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).
Tabela grupy D el. Euro 2016: