W połowie 2014 roku na Red Bull Arenę trafili m.in. Omar Damari (za 7 mln euro), Massimo Bruno (5 mln), Emil Forsberg (3,7 mln), Marcel Sabitzer (2 mln) i Terrence Boyd (2 mln), a także tak znani piłkarze jak Rani Khedira, Ante Rebić czy Marvin Compper.
[ad=rectangle]
Przed kolejnymi rozgrywkami wzmocnienia mają być jeszcze bardziej imponujące, chociaż ich rozmiary uzależnione są od tego, czy drużyna Achima Beierlorzera wywalczy awans do Bundesligi. Po 26 kolejkach niewiele na to wskazuje, ponieważ zespół spod znaku Red Bulla zajmuje 7. pozycję w tabeli i do pozycji barażowej traci 8 "oczek".
Tak czy inaczej według Bildu dyrektor sportowy Ralf Rangnick chciałby sprowadzić do Saksonii Kevina Vollanda, czyli jedną z dwóch największych gwiazd TSG 1899 Hoffenheim, wycenianą na 20 mln euro. Sprowadzenie Selke pokazuje, iż transfer reprezentanta Niemiec do RB nie jest jedynie science fiction, zwłaszcza że zespół może otrzymać nawet 50-milionowy budżet na przeprowadzenie transferów.
Rangnick chętnie widziałby w zespole także niezwykle uzdolnionych: 19-letniego stopera Jean-Philippe'a Gbamina z RC Lens oraz Karola Linettego z Lecha Poznań. Polskim pomocnikiem interesowały się już silniejsze drużyny, m.in. Tottenham Hotspur i Manchester United, ale właśnie w Lipsku 20-latek miałby dobre perspektywy i duże szanse na regularną grę, zwłaszcza że po sezonie do Bayernu Monachium odchodzi piłkarz środka pola Joshua Kimmich.
Pewne jest, że w Lipsku pieniędzy na wzmocnienia nie zabraknie. Entuzjazm działaczy nie zmniejszył się pomimo nie najlepszej postawy zespołu w 2. Bundeslidze.