Czarni, Raków, Lechia i Błękitni? Kopciuszek pisze historię Pucharu Polski

Błękitni są na dobrej drodze do tego, by zostać czwartym w historii Pucharu Polski III-ligowcem, który dotarł aż do finału rozgrywek. W czyje ślady może iść drużyna ze Stargardu Szczecińskiego?

Już sam występ w półfinale Pucharu Polski to największy w historii sukces Błękitnych, którzy w tym roku obchodzą 70-lecie istnienia. To też duże wydarzenie w skali całego kraju - po raz ostatni zespół z trzeciego szczebla rozgrywkowego dotarł aż do półfinału krajowego pucharu 19 lat temu - w sezonie 1995/1996 sztuki tej dokonała Pogoń Oleśnica.
[ad=rectangle]
Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego swój marsz na Stadion Narodowy rozpoczęli już 19 lipca, po drodze zostawiając w pokonanym polu już aż sześciu rywali: Małąpanwię Ozimek, Pogoń Siedlce, Chojniczankę Chojnice, Gryfa Wejherowo, GKS Tychy i Cracovię. Poza Małąpanwią i Gryfem każdy inny przeciwnik był dla stargardzian rywalem z wyższej klasy rozgrywkowej - Pogoń, Chojniczanka i GKS z I ligi, a Cracovia to przecież ekstraklasowiec. Teraz w pierwszym półfinałowym meczu Błękitni rozprawili się będącym aktualnym wicemistrzem Polski Lechem Poznań (3:1) i przed rewanżem w stolicy Wielkopolski znaleźli się w bardzo komfortowej sytuacji.

Drużyna Krzysztofa Kapuścińskiego jest dopiero 12. przedstawicielem III lub niższego szczebla rozgrywkowego, który dotarł aż do półfinału Pucharu Polski, a teraz po zwycięstwie z Lechem jest o krok od tego, by wejść do bardzo wąskiego grona klubów, które wystąpiły w finale Pucharu Polski jako przedstawiciel III klasy rozgrywkowej. Błękitni dzieli od tego tylko 90 lub w najgorszym razie 120 minut rewanżowego meczu na INEA Stadionie.

W czyje ślady może iść bohaterska drużyna ze Stargardu Szczecińskiego?

Błękitni Stargard Szczeciński w Pucharze Polski 2014/2015:

RundaMeczWynik
Runda przedwstępna Małapanew Ozimek - Błękitni 1:6
Runda wstępna Błękitni - Pogoń Siedlce 3:1
I runda Błękitni - Chojniczanka Chojnice 1:0
1/16 finału Gryf Wejherowo - Błękitni 1:2
1/8 finału Błękitni - GKS Tychy 3:2
1/4 finału Błękitni - Cracovia 2:0
1/4 finału Cracovia - Błękitni 0:2
1/2 finału Błękitni - Lech Poznań 3:1

[nextpage]

Lechia Gdańsk - 1982/1983

Historia, która była udziałem biało-zielonych w sezonie 1982/1983, jest inspiracją dla każdego uczestnika Pucharu Polski, który na co dzień występuje na niższym szczeblu rozgrywkowym.

W czerwcu 1982 roku gdańszczanie pożegnali się z zapleczem ekstraklasy i wylądowali w ówczesnej III lidze, ale dzięki wsparciu Nikodema "Nikosia" Szkotarczyka i pod wodzą Jerzego Jastrzębowskiego oraz Józefa Gładysza szybko, bo już w 1984 roku, wrócili do krajowej elity, po drodze zdobywając Puchar oraz Superpuchar Polski i goszcząc u siebie legendarny Juventus Turyn ze Zbigniewem Bońkiem i Michelem Platinim na czele!

W drodze do finału Pucharu Polski 1982/1983 biało-zieloni musieli pokonać aż siedmiu rywali, w tym ówczesnego mistrza i wicemistrza kraju, czyli odpowiednio Widzew Łódź i Śląsk Wrocław. Pierwszą przeszkodą, był IV-ligowy Start Radziejów, ale już w kolejnej rundzie Lechia mierzyła się z występującą klasę wyżej od niej Olimpią Elbląg.
Czterej kolejni przeciwnicy pochodzili już z ekstraklasy: Widzew, Śląsk, Zagłębie Sobnowiec i Ruch Chorzów. Ćwierćfinał z Zagłębiem odbył się w Starogardzie Gdańskim, ponieważ za uderzenie w twarz sędziego podczas meczu III ligi z Polonią Bydgoszcz PZPN nałożył na klub karę w postacie rozegrania czterech spotkań poza Gdańskiem.

Po rozprawieniu się z czterema rywalami z najwyższej klasy rozgrywkowej, w finale Lechia zmierzyła się z występującym na zapleczu ekstraklasy Piastem Gliwice. Decydujące o losach trofeum spotkanie odbyło się w Piotrkowie Trybunalskim i gdańszczanie wygrali je 2:1 po golach Krzysztofa Górskiego i Marka Kowalczyka.

Zdobycie Pucharu Polski dało Lechii przepustkę do występu w pierwszym historycznym meczu o Superpuchar Polski i będący już wtedy beniaminkiem ówczesnej II ligi lechiści pokonali świeżo upieczonego mistrza kraju, Lecha Poznań 1:0 po golu Jerzego Kruszczyńskiego.

Jako zdobywca krajowego pucharu Lechia zapewniła sobie udział w Pucharze Zdobywców Pucharów, ale los nie był dla niej łaskawy - już w I rundzie gdańszczanie trafili na naszpikowany gwiazdami światowego futbolu Juventus, który w poprzednim sezonie wystąpił w finale Pucharu Europy. Oprócz wspomnianych Bońka i Platiniego w barwach Starej Damy występowali ówcześni mistrzowie świata: Paolo Rossi, Antonio Cabrini, Claudio Gentile, Gaetano Scirea i Marco Tardelli!

14 września 1983 roku gdańszczanie przegrali w Turynie aż 0:7, stając się częścią historii klubu ze stolicy Piemontu - to bowiem najwyższe zwycięstwo Juventusu w ramach rozgrywek UEFA. W rewanżu pachniało sporą sensacją. Awans Juventusu nie był zagrożony, ale po 63 minutach gry Lechia prowadziła 2:1 po golach Kowalczyka i Kruszczyńskiego. Goście szybko jednak wyrównali, a w 83. minucie zwycięską dla nich bramkę zdobył Zbigniew Boniek.

Droga Lechii Gdańsk do finału Pucharu Polski 1982/1983:

RundaMeczWynik
II runda Start Radziejów - Lechia Gdańsk 2:3 (po dogrywce)
III runda Lechia Gdańsk - Olimpia Elbląg 2:1
1/16 finału Lechia Gdańsk - Widzew Łódź 1:1 (k. 5:4)
1/8 finału Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 3:0 (po dogrywce)
1/4 finału Lechia Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 1:0
1/2 finału Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 0:0 (k. 4:3)
Finał Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 2:1

[nextpage]

Raków Częstochowa - 1966/1967

Raków Częstochowa jest jedynym w historii Pucharu Polski klubem, który jako III-ligowiec dwa razy znalazł się w czołowej "czwórce" rozgrywek. Pierwszy raz udało mu się to w sezonie 1966/1967, gdy dotarł jeszcze dalej, bo aż do finału.

Ekipa spod Jasnej Góry zaczęła pucharowy marsz od zwycięstwa z niżej notowaną Karoliną Jaworzyna Śląska i potem miała szczęście w losowaniach, bo aż do finału nie trafiła na ani jednego przeciwnika z ekstraklasy, choć mierzyła się II-ligowcami w postaci Hutnika Kraków, Garbarni Kraków i Odry Opole oraz Górnikiem Wesoła.

fot. historiawisly.pl
fot. historiawisly.pl

Dopiero w finale częstochowianie zagrali z Wisłą Kraków, która była 10. wówczas zespołem ekstraklasy. W Kielcach, gdzie zostało rozegrane decydujące spotkanie, Prowadzony przez Jerzego Wrzosa III-ligowiec długo stawiał opór Białej Gwieździe i po 90 minutach regulaminowego czasu gry był bezbramkowy remis. Faworyzowanej Wiśle dopiero w dogrywce udało się zdobyć zwycięskie bramki, których autorami byli Andrzej Sykta i Hubert Skupnik.

Droga Rakowa Częstochowa do finału Pucharu Polski 1966/1967:

RundaMeczWynik
I runda Karolina Jaworzyna Śląska - Raków Częstochowa 2:3
1/16 finału Raków Częstochowa - Hutnik Kraków 3:0
1/8 finału Górnik Wesoła - Raków Częstochowa 1:2
1/4 finału Raków Częstochowa - Garbarnia Kraków 1:1 (k. 4:2)
1/2 finału Raków Częstochowa - Odra Opole 2:1
Finał Wisła Kraków - Raków Częstochowa 2:0

[nextpage]

Czarni Żagań 1964/1965

Historia Czarnych z sezonu 1964/1965 to natomiast gotowy scenariusz na film, ale choć głównemu bohaterowi przez niemal całą drogę do finału Pucharu Polski dopisywała fortuna, to ostatecznie nie byłaby to produkcja z happy endem...

Lubuski III-ligowiec w drodze do finału pojedynkował się z aż pięcioma z rywalami z wyższych klas, a sprawę awansu w starciach ze Startem Łódź, Wisłą Kraków i Łódzkim Klubem Sportowym rozstrzygał na korzyść Czarnych... sędziowski rzut monetą! Regulamin nie przewidywał wówczas konkursu rzutów karnych ani rozegrania dodatkowego meczu, a szczęście trzykrotnie uśmiechnęło się do III-ligowca. W finale "Kopciuszka" nic już nie uratowało. W rozegranym w Zielonej Górze decydującym meczu Czarni musieli uznać wyższość iście gwiazdorskiego Górnika Zabrze, który pokonał ich 4:0, a hat-trick zaliczył sam Ernest Pohl.

W sezonie 1964/1965 zabrzanie sięgnęli też po mistrzostwo Polski, co teoretycznie oznaczało, że prawo startu w Pucharze Zdobywców Pucharów 1965/1966 wywalczyli Czarni, ale III-ligowca do gry w Europie nie dopuścił... PZPN. Zamiast Czarnych władze federacji zgłosiły do udziału w PZP Legię Warszawa, która w półfinale Pucharu Polski odpadła z Górnikiem. Wojskowi dotarli aż do ćwierćfinału PZP, ale nie zmienia to faktu, że PZPN dopuścił się wówczas kradzieży w majestacie prawa.

Droga Czarnych Żagań do finału Pucharu Polski 1964/1965:

RundaMeczWynik
I runda Karolina Jaworzyna Śląska - Czarni Żagań 0:6
II runda Czarni Żagań - Start Łódź 1:1 - losowanie
1/16 finału Czarni Żagań - Polonia Bytom 2:1
1/8 finału Czarni Żagań - Pogoń Szczecin 2:1
1/4 finału Czarni Żagań - Wisła Kraków 1:1 - losowanie
1/2 finału Czarni Żagań - Łódzki Klub Sportowy 1:1 - losowanie
Finał Górnik Zabrze - Czarni Żagań 4:0
Komentarze (21)
avatar
TylkoWłókniarz
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Błękitni do Ligi Mistrzów! 
Z1946B
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłkarze Lecha liczyli na łatwe zwycięstwo jak w meczu ze Zniczem, a tu taki zonk!
Brawo Błękitni!!!
Powodzenia w rewanżu:) 
avatar
Wars123
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ta wygrana Błękitnych to sukces , ale "cudownie" byłoby żeby skończyło się to dla nich meczem finałowym z Legią !!! :) Brawo za utracie nosa Lechowi ;) 
avatar
rawicki pyrus
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Chyba nie myślicie że to Błękitni awansują do finału. Lech w Poznaniu udowodni swoją przewagę i pokona spokojnie Błękitnych. Lech zagra najsilniejszym składem od początku i już wszystko wyjaśni Czytaj całość
siber
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kmita jest takie przysłowie; "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz".
A pan tu już jedziesz z propagandą o pisaniu historii PP . Najpierw muszą wejść do finału a później wygrać finał ! A je
Czytaj całość