- Brak Bartka to duży problem. Poza tym wszyscy jesteśmy zdrowi i przygotowani do gry. Trochę bardziej od reszty wyeksploatowany jest Deniss Rakels, który zagrał dwa mecze w reprezentacji Łotwy - mówi trener Pasów Robert Podoliński.
[ad=rectangle]
Łotysz, który udał się na zgrupowanie reprezentacji ze złamanym w derbach Krakowa nosem, wystąpi w sobotę przeciwko Lechii. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie ma co się oszczędzać. Trzeba iść na całość i nie kalkulować - zapowiada trener Podoliński.
Lechia zagra w Krakowie na pewno bez Jakuba Wawrzyniaka, który wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski z kontuzją, a pod znakiem zapytania stoi występ Sebastiana Mili, który również walczy z urazem. Opiekuna Pasów nie zajmują jednak absencje kadrowiczów z Lechii.
- Siłą Lechii jest silna i wyrównana kadra. Ten zespół zyskał jakościowo na przyjściu Wawrzyniaka, Mili i Wojtkowiaka. To są chyba najlepsze wiosenne wzmocnienia w ekstraklasie, ale doceniamy Lechię jako zespół. Jeszcze nikt nie wygrał przed meczem dlatego, że rywal ma problemy. To bardzo silny zespół bez względu na to, w jakim składzie może wystąpić - twierdzi Podoliński.