- Aż do spotkania z Manchesterem United byliśmy w dobrej formie i spisywaliśmy się bardzo solidnie. W dwóch ostatnich pojedynkach przyjęliśmy jednak dwa bolesne ciosy. Nie pokazaliśmy tego co byśmy chcieli i zapłaciliśmy złymi wynikami. Mam duże wątpliwości, czy uda nam się wywalczyć pozycję w czołowej czwórce. Staram się patrzeć na sprawę realistycznie - przyznał na łamach oficjalnego serwisu klubu Brendan Rodgers.
Dlaczego aktualny wicemistrz Anglii tak bardzo rozczarował w obecnych rozgrywkach? - Lato było dla nas bardzo trudne. Straciliśmy Luisa Suareza, w dodatku Daniel Sturridge był kontuzjowany. Trzeba też było wprowadzić do zespołu nowych graczy. Wszystko tak naprawdę zaczynaliśmy od początku. Czułem się jak w pierwszych miesiącach pracy na Anfield - dodał menedżer.
[ad=rectangle]
Liverpoolowi pozostaje teraz walka o Puchar Anglii. W środę czeka go powtórzony mecz ćwierćfinałowy z Blackburn Rovers. - Te rozgrywki stały się dla nas bardzo ważne. Postaramy się zakończyć sezon mocnym akcentem i utrzymać formę do kolejnej edycji - zapowiedział Rodgers.