Primera Division: Sevilla walczy o Ligę Mistrzów! Pełny mecz Krychowiaka

East News
East News

Po bardzo ciężkim meczu punktami z czwartą Valencią zrównała się Sevilla. Andaluzyjczycy dość szczęśliwie pokonali Levante. Ponadto koszmarną serię przerwało Eibar.

Trener Sevilli, Unai Emery, nie mógł w spotkaniu z Levante skorzystać z kontuzjowanego Stephane M'Bii oraz wykartkowanego Evera Banegi. Z tego względu obok Grzegorza Krychowiaka na pozycję defensywnego pomocnika został przesunięty Daniel Carrico, a w miejsce Portugalczyka na stoperze zagrał Timothee Kołodziejczak. Największą niespodzianką był jednak brak najlepszego strzelca zespołu, Carlosa Bacca, którego zastąpił Kevin Gameiro.

[ad=rectangle]

Z tą zmianą szkoleniowiec Sevilli trafił idealnie. Już w 10. minucie Francuz w kapitalnym  stylu wykorzystał asystę Jose Antonio Reyesa i otworzył wynik meczu. Od tego momentu Levante praktycznie nie schodziło z połowy gości, jednak w ich akcjach zdecydowanie brakowało skuteczności. Dodatkowo piłkarze Sevilli bardzo dobrze się bronili, a raz ekipę uratował Krychowiak, wybijając futbolówkę sprzed nóg nacierającego Davida Barrala.

Gdy wydawało się, że bramka dla Levante wisi w powietrzu, Andaluzyjczycy podwyższyli rezultat. Tym razem Gameiro popisał się skutecznym zagraniem na długi słupek, a akcję wykończył Reyes. Przed zmianą stron Levante mógł jeszcze dobić Nicolas Pareja, lecz jego strzał z rzutu wolnego na poprzeczkę sparował Diego Marino.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił - miejscowi zawzięcie atakowali, ale bramka Sergio Rico była jak zaczarowana. Dopiero w 73. minucie na listę strzelców zdołał wpisać się Kalu Uche. Były Wiślak wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła i z główki uderzył tak, że futbolówka najpierw odbiła się od słupka, a następnie wpadła do siatki.

Gospodarze rzucili się do ataków, jednak przy okazji zostawiali zbyt dużo miejsca na tyłach. Dodatkowo w końcówce znacznie bliżej trafienia była Sevilla, lecz wprowadzony Bacca huknął tylko w poprzeczkę.

Ostatecznie Andaluzyjczycy zaliczyli 5 zwycięstwo z rzędu i zrównali się punktami z 4 Valencią, która swój mecz w ramach 30 kolejki zagra dopiero w czwartek.

Po jedenastu meczach bez zwycięstwa wreszcie wygrała jedna z rewelacji pierwszej części sezonu - Eibar. Beniaminek pokonał u siebie Malagę 1:0 i zaliczył w jednym meczu więcej punktów aniżeli w ciągu ostatnich 2 miesięcy! Gola na wagę kompletu oczek w meczu z aspirującymi do gry w Lidze Europejskiej Andaluzyjczykami zdobył Mikel Arruabarrena. Dla zawodnika, mającego epizod w Legii Warszawa, to już 7. gol w tym sezonie. Co ciekawe, Hiszpan powinien mieć w tym meczu dublet, ale przed zmianą stron sędzia błędnie nie uznał jego trafienia.

Levante UD - Sevilla FC 1:2 (0:2)
0:1 - Gameiro 10'
0:2 - Reyes 37'
1:2 - Kalu Uche 73'

Składy:

Levante UD: Diego Marino - Morales, Vyntra, Juanfran, Tono - Simao Mate (65' Jose Mari), Sissoko (81' Victor Casadesus), Ruben Garcia, El Zhar - Uche, Barral (46' Rafael Martins).

Sevilla FC: Sergio Rico - Diogo Figueiras, Pareja, Kołodziejczak, Tremoulinas (57' Fernando Navarro) - Carrico, Krychowiak - Reyes (60' Aleix Vidal), Iborra, Vitolo - Gameiro (79' Bacca).

Żółte kartki: Juanfran, Victor Casadesus, El Zhar (Levante) oraz Tremoulinas, Carrico, Diogo Figueiras, Kołodziejczak, Sergio Rico (Sevilla).

Sędzia: Velasco Carballo.

SD Eibar - Malaga CF 1:0 (0:0)
1:0 - Arruabarrena 52'

Komentarze (1)
avatar
smok
8.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie Eibar wygrało! Cieszę się!