LM: FC Barcelona w jaskini lwa, Robert Lewandowski rozstrzela Smoki?

Newspix / EXPA/ Eibner/ Schueler
Newspix / EXPA/ Eibner/ Schueler

FC Barcelona jako pierwszy zespół w bieżącym sezonie spróbuje pokonać PSG w Paryżu. Osłabiony Bayern zagra w Porto z bardzo dobrze dysponowanym wiceliderem ligi portugalskiej.

Mistrz Francji na Parc des Princes przegrywa niezwykle rzadko, a odkąd w sezonie 2010/2011 powrócił do europejskich pucharów, jeszcze nigdy nie poległ na własnym terenie! PSG m.in. dwukrotnie nie dało się pokonać FC Barcelonie, remisując 2:2 i zwyciężając 3:2. W bieżącym sezonie bilans drużyny Laurenta Blanca w Paryżu to 19 wygranych oraz 4 remisy. Bez porażki z francuskiej stolicy wyjechały tylko Olympique Lyon (1:1), AS Monaco (1:1), Montpellier HSC (0:0) oraz Chelsea Londyn (1:1).
[ad=rectangle]
Na triumf w jaskini lwa liczy Duma Katalonii, która znajduje się w wysokiej formie i nie boryka się z problemami kadrowymi (zabraknie tylko pauzującego za kartki Daniego Alvesa). Barcelona złapała wiatr w żagle, bez trudu wyeliminowała Manchester City, wygrała Gran Derbi z Realem Madryt i objęła prowadzenie w tabeli Primera Division. Gra drużyny Luisa Enrique nie jest jednak jeszcze perfekcyjna, o czym świadczy niedawny remis z Sevillą FC. Katalończycy prowadzili z zespołem Grzegorza Krychowiaka 2:0, by ostatecznie wywalczyć tylko "oczko".

Największym zagrożenie dla defensywy PSG i Salvatore Sirigu jest niewątpliwie tercet Lionel Messi - Luis Suarez - Neymar. Trójka gwiazd światowego formatu znajduje się w wybornej formie i świetnie z sobą współpracuje. - Messi jest nie do zatrzymania. Kiedy strzela 40 goli, można powiedzieć, że rozegrał słaby sezon - przyznaje Blanc, pełen obaw, czy jego drużyna zachowa czyste konto. Gospodarzy czeka tym trudniejsze zadanie, że na murawie zabraknie podstawowego stopera Davida Luiza i znakomitych w destrukcji Marco Verrattiego i Thiago Motty. Brazylijczyk wraz ze starszym z Włochów znaleźli się kadrze, jednak ich występy są praktycznie wykluczone, ponieważ dopiero w ostatnich dniach wznowili treningi.

Poważnym osłabieniem lidera Ligue 1 jest również absencja Zlatana Ibrahimovicia, który pauzuje za czerwoną kartkę, którą otrzymał na Stamford Bridge w rewanżu z Chelsea. Trzeba jednak przypomnieć, że kiedy Francuzi pokonali Barcę w fazie grupowej, Szweda zabrakło na placu gry, a bramki strzelali Luiz, Verratti oraz Blaise Matuidi. - PSG ma wiele broni. Potrafi grać w ataku pozycyjnym, ale także przeprowadzać szybkie kontrataki - przestrzega trener FCB. W linii ataku miejscowych na pewno wystąpią Ezequiel Lavezzi i Edinson Cavani, a formację uzupełni Javier Pastore albo Lucas.

Bawarczycy zmierzą się w środowy wieczór z jedynym niepokonanym dotąd zespołem w Champions League. Podopieczni Julena Lopeteguiego wygrali pięciokrotnie i zanotowali trzy remisy, nie dając w 1/8 finału żadnych szans FC Basel (1:1 i 4:0). Co więcej, na krajowym podwórku Smoki radzą sobie ostatnio wyśmienicie - począwszy od lutego odnieśli dziewięć zwycięstw i tylko raz podzielili się punktami z rywalem. Nie zmienia to faktu, że wciąż są tylko wiceliderami, ustępując o trzy "oczka" Benfice Lizbona.

Czy zespół Pepa Guardioli powinien obawiać się Porto? W kadrze portugalskiego zespołu nie roi się wprawdzie od gwiazd, ale Bruno Martins Indi, Danilo, Ricardo Quaresma, Casemiro, Hector Herrera, Yacine Brahimi czy Jackson Martinez to zawodnicy, których bardzo dobrze znają wszyscy fani europejskiego futbolu. Jak przekonuje szkoleniowiec Bayernu, Smoki podobnie jak lider Bundesligi lubią grać w ataku pozycyjnym i chętnie długo utrzymują się przy piłce. Silną stroną Porto są też bez wątpienia strzały z dystansu oraz umiejętność zdobywania przepięknych goli, o czym przekonali się na Stadio Dragao bazylejczycy.

Lopetegui przeciwko Bayernowi nie wystawi tylko pauzującego za kartki Ivana Marcano i narzekających na urazy Cristiana Tello oraz Adriana Lopeza. W niemieckim zespole problemów kadrowych jest z kolei bez liku, a najpoważniejsze osłabienia to absencje Arjena Robbena, Francka Ribery'ego, Davida Alaby, Bastiana Schweinsteigera i Mehdiego Benatii. Guardiola problemy ma zatem przede wszystkim w drugiej linii, jednak na jego szczęście do formy szybko powrócili po długiej przerwie w w grze Thiago Alcantara i Philipp Lahm.

Fani mistrza Niemiec największe nadzieje pokładają w Robercie Lewandowskim, który zaczął w ostatnich tygodniach odgrywać kluczową rolę w poczynaniach Bayernu. Polak świetnie czuje się w systemie, w którym gra zespołu nie opiera się jedynie o atak pozycyjny. Często dochodzi do czystych sytuacji strzeleckich, zdobywa sporo bramek (przeciwko Eintrachtowi Frankfurt zdobył gole numer 19 oraz 20 w sezonie) i coraz harmonijniej współpracuje z Thomasem Muellerem. Trzecim piłkarzem w pierwszej linii Bawarczyków ma być Mario Goetze, który ostatnio pozostaje w cieniu kolegów. Bohatera finału MŚ również stać jednak na bardzo wiele. Między słupkami nie zabraknie Manuela Neuera, który w 2008 rok w Porto rozegrał jeden z najlepszych meczów w karierze. Obronił wiele groźnych strzałów, a w serii jedenastek zatrzymał uderzenia Bruno Alvesa i Lisandro Lopeza, zapewniając Schalke 04 (1:0 i 0:1, k. 4:2) awans do najlepszej "8" LM.

Paris Saint-Germain - FC Barcelona / śr. 15.04.2015 godz. 20.45

Przewidywane składy:

PSG: Sirigu - van der Wiel, Marquinhos, Silva, Maxwell - Rabiot, Cabaye, Matuidi - Lavezzi, Cavani, Pastore.

Barcelona: ter Stegen - Adriano, Pique, Mascherano, Alba - Rakitić, Busquets, Iniesta - Messi, Suarez, Neymar.

Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).

FC Porto - Bayern Monachium / śr. 15.04.2015 godz. 20.45

Przewidywane składy:

Porto: Fabiano - Danilo, Maicon, Martins Indi, Sandro - Herrera, Casemiro, Torres - Quaresma, Aboubakar, Brahimi.

Bayern: Neuer - Rafinha, Boateng, Dante, Bernat - Lahm, Alonso, Thiago - Mueller, Lewandowski, Goetze.

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).

Komentarze (1)
avatar
Ryki
15.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zagra Lewandowski zobaczymy dopiero wieczorem.Jeszcze tyle czekania.Jak będzie,ile strzeli goli?