Kamil Wilczek: Żeby te punkty miały wartość, musimy wygrać w Białymstoku

Piast pokonał Śląsk 2:0, ale przy Okrzei zachowują spokój. - Są to dla nas ważne punkty, ale aby miały wartość, musimy wygrać w Białymstoku - stwierdził Kamil Wilczek.

Gliwiczanie ograli 2:0 Śląsk Wrocław i po serii niezbyt udanych spotkań mogli w końcu się uśmiechnąć. Jedna jaskółka wiosny jednak nie czyni i przed podopiecznymi Radoslava Latala nadal sporo pracy. - Są to dla nas strasznie ważne punkty, bo dają troszkę oddechu. Żeby one miały jednak swoją wartość, to musimy wygrać w Białymstoku. Wówczas będziemy mogli na sto procent odetchnąć i grać troszkę spokojniej. Oczywiście bardzo cieszymy się ze zwycięstwa ze Śląskiem - powiedział Kamil Wilczek, napastnik Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
Tym razem najskuteczniejszy strzelec niebiesko-czerwonych nie zdobył gola, ale prawdziwe wejście smoka w drugiej połowie zaliczył Łukasz Hanzel- Już w poprzedniej rundzie mówiłem, że aby walczyć o wyższe cele, strzelać musi kilku zawodników. Tym razem udało się to Łukaszowi i ja się z tego cieszę. W końcu to on dał nam wygraną - skomentował snajper.

W drugiej połowie gospodarze ruszyli do odważnych ataków, ale na trafienia udało im się to przekuć dopiero po czerwonej kartce dla Krzysztofa Danielewicza. - Na pewno łatwiej się grało jedenastu na dziesięciu, bo mieliśmy więcej swobody na boisku. Strzeliliśmy dwie bramki, które były tego dowodem - stwierdził były gracz KGHM Zagłębia Lubin.

Przed zmianą stron podopieczni Tadeusza Pawłowskiego próbowali zagrozić bramce Dobrivoja Rusova. Jednak tylko do czasu. - Śląsk ma ofensywnych zawodników, więc wiedzieliśmy jak będzie chciał z nami grać. Byliśmy na to nastawieni i spisaliśmy się dobrze. Oni nic nie strzelili, my zdobyliśmy dwa gole i mamy zwycięstwo - spuentował Kamil Wilczek.

Komentarze (0)