LE: VfL Wolfsburg sprowadzony na ziemię. "Pierwszy nieprawidłowy gol był decydujący"
Kroczące od zwycięstwa do zwycięstwa Wilki zostały rozbite przez świetnie dysponowane SSC Napoli. Dyrektor sportowy klubu po porażce 1:4 miał jednak spore pretensje do sędziego.
Konrad Kostorz
Drużyna Dietera Heckinga wystąpiła po raz 22. w sezonie przed własną publicznością i doznała drugiej porażki. Wcześniej VfL Wolfsburg nie sprostał w fazie grupowej Ligi Europy Evertonowi (0:2), a w pozostałych pojedynkach zazwyczaj był zdecydowanie lepszy od rywala. W dobrym stylu pokonał m.in. Sporting Lizbona (2:0) oraz Inter Mediolan (3:1).
Wolfsburg do awansu potrzebuje aż czterech goli na Stadio San Paolo. - W futbolu wydarzyć może się wszystko, więc nie tracimy wiary - stwierdził Naldo, przypominając, że Wilki potrafiły w tym sezonie strzelić już pięć bramek w meczu (5:4 z Bayerem). - Teraz musimy wygrać z Schalke 04 i liczyć na cud w rewanżu - zapowiedział Josuha Guilavogui na łamach Bildu.