W 117. minucie wtorkowego meczu bramkarz Borussii Mitchell Langerak staranował "Lewego" w walce o górną piłkę. Kapitan reprezentacji Polski prosto z Allianz Areny Polak został przewieziony do szpitala. Przeprowadzone w nocy i rano badania wykazały, że w wyniku starcia z Australijczykiem Lewandowski doznał pęknięcia kość szczęki, złamania nosa i wstrząśnienie mózgu.
[ad=rectangle]
Lekarz reprezentacji Polski dr Jacek Jaroszewski stwierdził, że gdyby nie ostatni uraz, "Lewy" mógłby wrócić na boisko bardzo szybko, ale wstrząśnienie mózgu pod znakiem zapytania stawia jego występ przeciwko FC Barcelonie w półfinale Ligi Mistrzów (6 maja).
- Gdyby Robert miał tylko złamania, można byłoby wykonać dla niego specjalną maskę na odlew, która jest obecnie często praktykowana i występuje w niej wielu zawodników. Wówczas mógłby już zagrać w przyszłym tygodniu z Barceloną. Sytuację komplikuje jednak wstrząśnienie mózgu. Robert na pewno musi odpocząć 4-5 dni od piłki i dojść do siebie. Decyzja o tym, czy wystąpi z Barceloną, jest w tej chwili na granicy - przyznał dr Jaroszewski.
Sam Lewandowski za pośrednictwem swojego konta na Facebooku poinformował, że odlew maski, w której będzie występował w ostatnich meczach sezonu, jest już gotowy i teraz czeka na produkcję karbonowego ochraniacza.
Odlew maski zrobiony. Zostało kilka dni do meczu na Camp Nou wierzę, że będę mógł wystąpić! Dziękuję za Wasze...
Posted by Robert Lewandowski on 29 kwietnia 2015
Co ciekawe, tylko w bieżącym sezonie T-ME w podobnej masce występowało bądź występuje nadal łącznie siedmiu zawodników: Pavels Steinbors, Kamil Wilczek, Mateusz Piątkowski, Adam Pazio, Piotr Malinowski, Carles Martinez i Łukasz Zwoliński.
Kucharski dla WP: Robert może zagrać w masce