Flota Świnoujście z karuzeli na boisko

Wyspiarze pozostają w grze i podejmą Termalicę Bruk-Bet Nieciecza. Jeszcze w czwartek biznesmen Jerzy Woźniak chciał zakładać nową drużynę, ale w piątek zmienił zdanie.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Woźniak odpowiada za spółkę MKS Flota i jest od dłuższego czasu sponsorem klubu. Finansuje jego bieżące funkcjonowanie, czyli kontrakty piłkarzy i sztabu szkoleniowego, ochronę meczów domowych czy transport na wyjazdowe. Zarazem domaga się przejęcia pełni kontroli nad Flotą Świnoujście od wciąż działającego stowarzyszenia.
W czwartek w kancelarii miało dojść do podpisania końcowego aktu notarialnego w sprawie przekazania sekcji piłki nożnej spółce Woźniaka. Miało, ale nie doszło. Nadzorca sądowy zaopiniował, że chce ona przejąć prawa, a jednocześnie w żaden sposób nie zagwarantować spłaty wierzycieli.

Po nieudanym spotkaniu w kancelarii Woźniak nie pierwszy raz zagroził wstrzymaniem finansowania klubu. Na początek zapowiedział, że opuszcza Świnoujście, a następnie, że po sezonie zgłosi nową drużynę do rozgrywek. Pod znakiem zapytania stał sobotni mecz z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Stanowiska spółki nie mają jednak mocy sprawczej poza wywoływaniem zamieszania, ponieważ właścicielem licencji jest stowarzyszenie. Trzeba było więc poczekać na to co przyniesie następny dzień.

W piątek doszło do następnego zwrotu akcji. Biznesmen postanowił podobnie jak przed meczem z Widzewem Łódź wycofać się ze swoich gróźb i zorganizować mecz "mimo wszystkich problemów". Ruszyła sprzedaż biletów, a piłkarze zostali zawróceni na trening w przededniu spotkania.

Flota Świnoujście spoliczkowana 0:5 po latach

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×