Marek Zieńczuk: Było u nas widać większą dojrzałość

36-letni pomocnik był jednym z bohaterów chorzowian w meczu z Koroną. To właśnie jego piękne trafienie przypieczętowało triumf 14-krotnych mistrzów Polski. Czy w następnej kolejce pójdą za ciosem?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Piłkarze Ruchu mieli powody do zadowolenia po meczu 31. kolejki w Kielcach. Dzięki zwycięstwu 2:0 zrobili pierwszy krok w kierunku utrzymania. - Myślę, że nasza dyspozycja była o wiele lepsza, ale chyba też Korona słabiej zagrała, ponieważ pozwalała nam na wiele. Nie umniejszając jednak chłopakom zagrali naprawdę bardzo przyzwoite zawody - powiedział Marek Zieńczuk.
Lepsza organizacja gry, skuteczność, ale też szczęście to elementy dzięki, którym zespół Waldemara Fornalika wyróżniał się na tle Korony. - Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, było u nas widać większą dojrzałość i jakość piłkarską, co pozwoliło nam stwarzanie sytuacji. Mimo wszystko mieliśmy trochę szczęścia, bo Korona też miała swoje okazje - przyznał doświadczony pomocnik.

Zieńczuk mógł być podwójnie zadowolony, ponieważ w końcu doczekał się pierwszego ligowego gola w tym sezonie. Do tego bardzo okazałego. - Na pewno to ważny i najważniejsze, że dający zwycięstwo gol. Po to tutaj przyjechaliśmy i cieszą te trzy punkty. Dobrze rozpoczęliśmy drugą fazę rozgrywek i mam nadzieję, że w meczu u siebie powtórzymy ten dobry rezultat.

Nie byłoby tych ważnych trzech punktów, gdyby nie bezbłędna postawa bramkarza Matusa Putnocky'ego, którą podobnie jak trener Fornalik, docenił również Marek Zieńczuk. - Matus pomaga nam w każdym spotkaniu, jest bardzo silnym punktem naszej drużyny. Jego interwencje nie dość, że są szczęśliwe, to widać kunszt i jakość w jego zachowaniu. Cieszymy się, że jest z nami i pomaga nam osiągnąć nasz cel.

Waldemar Fornalik: Pomogliśmy szczęściu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×