W ostatnim meczu fazy zasadniczej Górnik Łęczna na własnym stadionie grał z Piastem Gliwice. Mimo tego, że gospodarze prowadzili 1:0 po trafieniu Grzegorza Bonina, to ostatecznie pełna pula pojechała do Gliwic za sprawą dwóch goli Kamila Wilczka. Te bramki pozwoliły napastnikowi gliwiczan wysunąć się na prowadzenie w klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy.
Jednak podczas jesiennego starcia na Śląsku padł bezbramkowy remis. To pokazuje, że w poniedziałek nie można wskazać zdecydowanego faworyta.
[ad=rectangle]
Wydaje się, że obie drużyny po ostatnim starciu znają się doskonale. Dlatego też obaj szkoleniowcy muszą wymyślić coś nowego, aby zaskoczyć rywala. Pole manewru bardziej będzie miał jednak ograniczone trener Piastunek. Radoslav Latal nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Sasy Ziveca oraz wykartkowanego Bartosza Szeligi, który w Łęcznej zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Podobnych zmartwień nie ma Jurij Szatałow, więc będzie mógł puścić do boju najmocniejszy skład.
Mimo że w tabeli Piast zajmuje dziesiąte, a Górnik czternaste miejsce, to dzieli ich zaledwie różnica trzech punktów. Wszystko to przez podział na grupy. Oznacza to, że jeden mecz może wywindować w górę lub "spuścić" w dół ligowej stawki. Jeśli beniaminek zgarnie przy Okrzei trzy "oczka", to zrówna się z niebiesko-czerwonymi, a grupa spadkowa stanie się niezwykle spłaszczona - aż pięć drużyn będzie miało na swoim koncie dwadzieścia punktów! Walka o utrzymanie nabierze więc rumieńców. Jeśli jednak zwyciężą gospodarze, to odskoczą oni nieco od reszty stawki i do następnego spotkania będą mogli podejść z większym spokojem.
Obecna dyspozycja obu drużyn na faworyta może kreować Piasta, który wygrał trzy z czterech ostatnich swoich meczów. Ponadto ekipa Radoslava Latala u siebie radzi sobie bardzo dobrze, a beniaminek na wyjazdach zawodzi na całej linii. Z kolei Górnik wiosną jest w odwrocie i zwyciężył zaledwie dwukrotnie, a w pięciu poprzednich spotkaniach zdobył tylko dwa punkty. Jednak najnowsza historia pojedynków łęcznian z niebiesko-czerwonymi wskazuje na tych pierwszych. Od sezonu 2010/2011 poniedziałkowi rywale mierzyli się ze sobą sześciokrotnie, a gliwiczanie zwyciężyli raz... w poprzedniej kolejce. Górnik dwa razy cieszył się ze zwycięstwa, a trzykrotnie odnotowano remisy.
Spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa.
Piast Gliwice - Górnik Łęczna, pon. 11.05.2015r. godz. 18:00
Przewidywane składy:
Piast Gliwice:
Jakub Szmatuła - Tomasz Mokwa, Hebert Silva Santos, Kornel Osyra, Paweł Moskwik - Tomasz Podgórski, Konstantin Vassiljev, Radosław Murawski, Gerard Badia - Łukasz Hanzel - Kamil Wilczek.
Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Lukas Bielak, Patrik Mraz - Grzegorz Bonin, Veljko Nikitović, Tomasz Nowak, Miroslav Bożok - Fiodor Cernych, Evalds Razulis.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT