GKS Tychy gotowy na mecz z liderem. "Będziemy musieli jeszcze więcej pobiegać"

W piątek GKS Tychy zmierzy się na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin. - Inaczej się gra z zespołami, które walczą o awans, a inaczej z zespołami, które walczą o utrzymanie - przyznał Tomasz Hajto.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Po wycofaniu się z rozgrywek Floty Świnoujście sytuacja GKS-u Tychy jest lepsza niż jeszcze kilka dni temu. Zespół znad morza został przesunięty na ostatnią pozycję w tabeli, co spowodowało, że tyszanie awansowali o jedną lokatę i są obecnie sklasyfikowani na uprawniającym do gry w barażu 15. miejscu. Trójkolorowi mają 7 punktów przewagi nad strefą spadkową, a do bezpiecznego miejsca tracą 5 "oczek".
Przed rundą wiosenną przed GKS-em Tychy postawiony był jasny cel: Ślązacy mieli się utrzymać na zapleczu ekstraklasy. W ostatnim meczu z Pogonią Siedlce tyszanie zrobili kolejny krok, by zrealizować ten cel. W dodatku wysokie zwycięstwo polepszyło atmosferę w śląskim zespole.

- Wiem, jak zespół potrzebował tego zwycięstwa. Zdaję sobie sprawę z jaką presją się zmagamy, ale zawodnicy potrzebowali wygrania meczu z przytupem. Tak to wyglądało w starciu z Pogonią, tak bym sobie życzył zawsze. W takim momencie jest ciężko wytrzymać tę presję. Wszyscy by chcieli byśmy strzelali bramki, ale nie można zapominać o budowaniu ustawienia, skracaniu gry. Nie da się niczego stworzyć z dnia na dzień. Cieszę się, że w końcu nie popełnialiśmy błędów w defensywie. Omić i Gieraga byli pewni siebie, byli agresywni, dobrze współpracowali z bramkarzem i bocznymi obrońcami - ocenił Tomasz Hajto.

W 30. kolejce GKS Tychy czeka niezwykle trudne zadanie. Ich rywalem będzie KGHM Zagłębie Lubin, które pewnie kroczy w kierunku T-Mobile Ekstraklasy. - O meczu z Pogonią Siedlce zapominam, koncentruję się na Zagłębiu Lubin. Analizowaliśmy grę rywali, będzie to ciężki mecz. Będziemy musieli jeszcze więcej pobiegać i pograć w piłkę. Wierzymy w to, że osiągniemy końcowy sukces, jakim będzie utrzymanie - stwierdził Hajto.

Trener tyskiego klubu nie ukrywa, że faworytem meczu będą rywale, ale Trójkolorowi przystąpią do starcia z liderem mocno zmobilizowani. - Inaczej się gra z zespołami, które walczą o awans, a inaczej z zespołami, które walczą o utrzymanie. Takie drużyny jak Termalica, Zagłębie czy Wisła nie są budowane od wczoraj. My składaliśmy zespół w grudniu i styczniu, a nie jest to łatwy okres transferowy. Więcej transferów dokonuje się w czerwcu i lipcu. Zbudować jakości i stylu zespołu nie da się z miesiąca na miesiąc. Uważam, że gra w piłkę się zawsze obroni, a "laga" do przodu daje efekty w jednym tygodniu, a w drugim nie - przyznał Hajto.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×