Bramki co trzy minuty i powtórka z rozrywki - relacja z meczu PGE GKS Bełchatów - Zawisza Bydgoszcz
Zespół Mariusza Rumaka ponownie zmasakrował na wyjeździe jedyną w T-Mobile Ekstraklasie ekipę z województwa łódzkiego i wciąż ma spore szanse na utrzymanie w lidze.
Miejscowa drużyna pierwszą okazję do zdobycia bramki miała dopiero w 29. minucie spotkania, za sprawą... golkipera Zawiszy. Grzegorz Sandomierski tak niefortunnie piąstkował wrzuconą z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska piłkę, że ta spadła na murawę za nim, tuż przed linią bramkową. Żaden z piłkarzy PGE GKS-u nie wykorzystał jednak szansy, by zdobyć gola z najbliższej odległości. Ta akcja rozochociła jednak gospodarzy. W konsekwencji chwilę później, po szybko rozegranej kontrze, z dystansu pokonać bramkarza rywali próbował pierwszy raz tego dnia Arkadiusz Piech.
W 36. minucie powinno być jednak już 0:3, ale z niespełna dziesięciu metrów w stojącego na linii bramkowej Zubasa trafił Barisić. Wcześniej znakomitym wyczuciem sytuacji w polu karnym i świetnym podaniem popisał się Alvarinho. Tuż przed przerwą stratę PGE GKS-u zmniejszyć mógł Piech, który po dalekim wrzucie z autu Damiana Zbozienia dopadł do piłki w szesnastce rywali, ale naprawdę dogodnej sytuacji fatalnie spudłował.Na odpowiedź Zawiszy długo nie trzeba było czekać. Trzy minuty później Kamil Drygas idealnym podaniem obsłużył Barisicia, a Chorwat pewnym, płaskim uderzeniem pokonał bezradnego Zubasa. To jednak nie był koniec ofensywy przyjezdnych. Dosłownie po chwili wynik meczu na 1:4 poprawił Jakub Świerczok, który na boisku pojawił się... minutę wcześniej, zastępując Barisicia! Mariusz Rumak triumfował - w pełni zasłużenie.
Do końca spotkania rezultat nie uległ już zmianie. Tym samym Zawisza, dwukrotnie w ciągu dwóch miesięcy (wcześniej 12 kwietnia), upokorzył - i to w identycznych rozmiarach - PGE GKS, zmniejszając szanse bełchatowian na utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie do absolutnego minimum. Sami bydgoszczanie z kolei odbili się wreszcie od ligowego dna i powinni do końca walczyć o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
PGE GKS Bełchatów - Zawisza Bydgoszcz 1:4 (0:2)
0:1 - Mica 8'
0:2 - Josip Barisić 11'
1:2 - Maciej Małkowski 60'
1:3 - Josip Barisić 63'
1:4 - Jakub Świerczok 66'
Składy:
PGE GKS Bełchatów: Emilijas Zubas - Damian Zbozień, Marcin Flis, Paweł Baranowski, Adam Mójta, Łukasz Wroński (69' Andreja Prokić), Piotr Witasik (41' Paweł Komołow), Patryk Rachwał, Kamil Wacławczyk (69' Sebastian Olszar), Maciej Małkowski, Arkadiusz Piech.
Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael, Luka Marić, Cristian Pulhac, Bartłomiej Pawłowski (80' Jakub Smektała), Iwan Majewskij, Mica, Kamil Drygas, Alvarinho (90+3' Stefan Denković), Josip Barisić (64' Jakub Świerczok).