Szymon Pawłowski: Znów było nerwowo, ale na tym etapie liczy się już tylko wynik
Dobra gra, ale też skrajna nieskuteczność - tak można podsumować występ Lecha w meczu z Pogonią. Poznaniacy uniknęli jednak wpadki, a właśnie to było dla nich najistotniejsze.
Kolejorz przystępował do potyczki z Pogonią Szczecin wiedząc już, że Wojskowi pokonali Wisłę Kraków. Jak ten fakt na nich wpłynął? - Nikt się tym przesadnie nie interesował. Bez względu na wszystko zakładaliśmy wywalczenie trzech punktów i dla nas najważniejsza była realizacja tego celu. Nie było to łatwe, Portowcy nie mieli nic do stracenia, grali bez kompleksów, a właśnie wtedy często wiele piłkarzom wychodzi. Dlatego nie mogło nam zabraknąć koncentracji. Mam nadzieję, że na podobnym poziomie będzie ona w Zabrzu oraz w ostatniej potyczce z Wisłą Kraków - zakończył Pawłowski.