GKS Katowice uniknął kalkulacji w derbach. "Takie podteksty były śmieszne, a wręcz żenujące"

GKS Katowice pokonał w derbach GKS Tychy 3:0. Dla tyszan był to najważniejszy mecz sezonu, ale lokalni rywale nie zamierzali odpuszczać. - Takie podteksty były śmieszne - przyznał Grzegorz Goncerz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W rundzie wiosennej GKS Tychy toczy rozpaczliwą walkę o utrzymanie w I lidze, lecz na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek sytuacja Trójkolorowych jest dramatyczna. Tyszanie muszą w ostatniej kolejce wygrać na wyjeździe z Dolcanem Ząbki i wtedy zapewnią sobie grę w barażach o miejsce w I lidze. Szansę na nieco spokojniejsze zakończenie sezonu tyszanie stracili w derbowym meczu z GKS-em Katowice, który, jak sami zapewniali, był dla nich najważniejszym w tych rozgrywkach.
Derby Śląska zakończyły się zwycięstwem GKS-u Katowice 3:0. Przed meczem pojawiały się głosy, że katowiczanie mimo wszystko będą chcieć pomóc swoim lokalnym rywalom. Jednak jak zapewnił najlepszy strzelec GieKSy przed spotkaniem nie było żadnych kalkulacji. - To jest sport, jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami. Gramy o to, by GKS Katowice był jak najwyżej w tabeli. To już nie jest to, co było kiedyś. Gramy o trzy punkty od pierwszej do ostatniej minuty. Takie podteksty i głosy, które się pojawiały były śmieszne, a wręcz żenujące - ocenił Grzegorz Goncerz.

27-letni gracz był autorem wszystkich trzech trafień dla GKS-u Katowice. Ekipa ze stolicy województwa śląskiego po słabiej pierwszej połowie nie dała rywalom żadnych szans w drugiej części gry. - Wiedzieliśmy jak zespół GKS-u Tychy podejdzie do tego spotkania. Oni musieli, my tylko mogliśmy, dlatego pierwszą połowę chcieliśmy spokojnie zagrać, poczekać na to, co oni będą grali. Nie chcieliśmy im pozwolić na za dużo. Po przerwie sobie powiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie wyjść agresywniej i stworzyć sobie kilka sytuacji i strzeliliśmy trzy bramki - przyznał Goncerz, który ma na swoim koncie już 21 goli w tym sezonie.

Zdaniem najlepszego strzelca I ligi GKS Tychy nie zasłużył na spadek z I ligi. - Szkoda zespołu GKS-u Tychy, bo fajnie grają w piłkę, mają dobrego trenera. Tak to jest w tej lidze, że człowiek się na początku zakopie, drużyna gra w dolnych rejonach tabeli, to potem ciężko jest się wydostać. Z boiska na pewno nie jest to drużyna, która zasługuje na spadek z I ligi - stwierdził Goncerz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×