Na dwie kolejki przed końcem sezonu Lech ma punkt przewagi nad Legią. W dwóch ostatnich seriach ekipa Macieja Skorży zmierzy się z Górnikiem w Zabrzu i w Poznaniu z Wisłą, podczas gdy Legia zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk i u siebie z Górnikiem. W ostatnich dniach przez środowisko piłkarskie przewinęła się plotka, jakoby kibice Górnika i Wisły mieliby wpłynąć na postawę swoich piłkarzy w starciach z Lechem po to, by tytuł mistrzowski nie został w Warszawie.
[ad=rectangle]
- Nie wiem na sto procent, jak jest w Polsce, bo jestem tu dopiero półtora roku i nie wiem jeszcze wszystkiego (uśmiech). Kiedy zdobywałem swoje pierwsze mistrzostwo Anglii z Blackburn Rovers, naszym menedżerem był Kenny Dalglish, czyli legenda Liverpoolu, a w ostatniej kolejce sezonu graliśmy na wyjeździe właśnie z Liverpoolem. W razie naszej porażki mistrzem byłby Manchester United. Wszyscy mówili, że Liverpool nie będzie chciał, żeby United wygrali ligę i Liverpool podaruje nam zwycięstwo. My jednak przegraliśmy, Manchester zremisował i zostaliśmy mistrzem - mówi trener Berg.
- Lecha na pewno czeka w dwóch ostatnich kolejkach łatwiejsze zadanie od nas, ale oczekuję tego, by piłkarze Górnika i Wisły byli profesjonalistami i zrobili wszystko, by wygrać swoje mecze. Lech jest w dobrej pozycji wyjściowej, ale dobrze by było, gdybyśmy nie spekulowali o tym, czego chcą kibice innych drużyn - dodaje Norweg.
Opiekun Wojskowych nie chciał wdawać się w polemikę z Dariuszem Dziekanowskim, który stwierdzi, że "Legia gra nudny futbol": - Legia jest wielkim klubem, którym interesuje się wiele osób, dlatego jest mnóstwo opinii, do których każdy ma prawo, ale my nie musimy się z nimi zgadzać. Wygraliśmy dziewięć z 13 ostatnich spotkań. Dobrze graliśmy w Europie, zdobyliśmy Puchar Polski i wciąż mamy szansę na mistrzostwo Polski. Każdy ma prawo do swoich opinii.
Jaka przyszłość czeka Legię, jeśli nie uda jej się obronić mistrzostwa Polski? - Nasza praca nie zmieni się w zależności od tego, czy wygramy ligę z przewagą jednego punktu, czy z taką samą stratą przegramy mistrzostwo. Sezon będziemy oceniali w ten sam sposób, ale oczywiście będziemy robić wszystko, żeby zdobyć tytuł, bo to nasz najważniejszy cel - mówi Berg.