Grzegorz Goncerz blisko korony króla strzelców. "Naoglądałem się bramek Tomasza Frankowskiego"
Grzegorz Goncerz zdobył w tym sezonie już 21 bramek i jest niemal pewny zdobycia korony króla strzelców I ligi. - Będę zachowywał chłodną głowę - skromnie przyznał gracz GKS-u Katowice.
W meczu z GKS-em Tychy Goncerz skrzętnie wykorzystywał błędy defensywy rywali. Pierwszą bramkę gracz katowickiego klubu zdobył efektowną "podcinką". Sam zawodnik przyznał, że wzorem w tej sytuacji był dla niego Tomasz Frankowski. - Piłka trafiła do mnie przypadkowo, ale tak chciałem uderzyć. Przyjąłem piłkę, widziałem że Sebastian Przyrowski wychodzi do mnie agresywnie. Naoglądałem się bramek Tomasza Frankowskiego i udało mi się zdobyć chyba pierwszą taką bramkę w karierze. Próbujemy dalej, jeszcze wiele bramek do zdobycia - zadeklarował Goncerz.
Z kolei swoją trzecią bramkę "Gonzo" zdobył po rzucie karnym. W tym sezonie piłkarz katowickiego GKS-u z "wapna" ma 100 proc. skuteczność. - Nie jestem wyznaczony, ale jako pierwszy podchodzę do karnych. W tym sezonie nie było sytuacji, w której bym się pomylił z rzutu karnego. Dlatego podchodzę do nich dopóki się "nie skuję". Na razie wszystkie trafiam - stwierdził Goncerz.