Tadeusz Pawłowski zaskakuje: Liga Europy jak sparingi

- Przed grą w pucharach potrzebujemy czterech wzmocnień - mówi trener Śląska Wrocław [tag=9356]Tadeusz Pawłowski[/tag]. Pierwszy mecz w el. Ligi Europy WKS rozegra już 2 lipca.

Wrocławianie zapewnili sobie powrót do Ligi Europy po rocznej przerwie, w 36. kolejce T-ME pokonując Wisłę w Krakowie po golu Roberta Picha. Dwukrotni mistrzowie Polski zajęli miejsce gwarantujące start w rozgrywkach UEFA, choć w rundzie wiosennej zdobyli tylko 20 z 51 możliwych do zdobycia punktów, a zwycięstwo przy Reymonta 22 było dopiero ich czwartym ligowym w 2015 roku.
[ad=rectangle]

- Już dwa tygodnie temu powiedziałem, że ten rok był dla nas bardzo ciężki. Daleko zaszliśmy w Pucharze Polski i runda wiosenna była dla nas mordercza. Wyrównany dwumecz z Legią kosztował nas wiele sił - tłumaczy wiosenną zadyszkę trener Pawłowski.

Opiekun Śląska ma nadzieję, że na sezon 2015/2016 będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich aktualnych podopiecznych, włącznie z Marco Paixao, którego kontrakt wygasa z końcem czerwca, a ponadto jego zespół wzmocni czterech nowych graczy.

- Droga do dobrego wyniku jest prosta, ale nie wiem, czy to zostanie spełnione. To zadanie dla władz klubu. Uważam, że przed grą w pucharach potrzebujemy czterech wzmocnień. Nasi młodzi zawodnicy robią spore postępy i jeśli będę miał do dyspozycji czterech nowych graczy plus tych, których mam, to będzie dobrze. Moim marzeniem jest żonglowanie 16, a nie jak do tej pory 13 zawodnikami - mówi Pawłowski.

Śląsk wystartuje w el. Ligi Europy już 2 lipca, czyli niespełna cztery tygodnie po zakończeniu sezonu 2014/2015. - Okres przygotowawczy będzie bardzo krótki, dlatego potraktuję pierwsze mecze pucharowe, jak sparingi - tłumaczy szkoleniowiec WKS-u.

Pawłowski już teraz zdradził, że na potrzeby występu w Lidze Europy jego zespół nie będzie zmieniał stylu gry: - Które polskie drużyny miały problemy w ostatnich latach? Te, które grały z kontry i to był ich jedyny pomysł. Jeśli będziemy rozwijać nasz atak pozycyjny, jeśli dalej będziemy utrzymywać się przy piłce, jeśli będziemy agresywni i jeśli będziemy dążyli do zdominowania przeciwnika, to mamy szanse. Będziemy chcieli zrobić niespodziankę, żeby do Wrocławia zawitał znów jakiś dobry zespół.

Źródło artykułu: