Piotr Malarczyk o kibicach: Jesteśmy im bardzo wdzięczni

- Nie tylko "młyn", ale cały stadion nam pomagał. Był to bardzo trudny mecz i aspekt psychologiczny był ważny - powiedział Piotr Malarczyk. Piłkarze Korony otrzymali od swoich fanów ogromne wsparcie.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Świadomość sytuacji w jakiej znajdowała się Korona przed 37. kolejką była wśród jej zawodników i kibiców ogromna. Takiej mobilizacji w stolicy woj. świętokrzyskiego już dawno nie było. - Presja była duża, mimo, że wszystko było w naszych nogach. Wiedzieliśmy, że nie wszystko jest rozstrzygnięte, dlatego chcieliśmy to załatwić bez oglądania się na innych. Powinniśmy to zrobić wcześniej, ale niestety tak się sytuacja ułożyła, że do tego ostatniego meczu żyliśmy w niepewności. Teraz jesteśmy szczęśliwi, że udało się osiągnąć dobry rezultat - komentował na gorąco zwycięstwo z Podbeskidziem Piotr Malarczyk.
Złocisto-krwiści zwyciężyli dzięki dobrej i skutecznej grze. Ale swój wkład w sukces miała również prawie ośmiotysięcznej publiczności, która głośnym dopingiem zagrzewała do walki. - Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Nie tylko "młyn", ale cały stadion nam pomagał. Był to bardzo trudny mecz i aspekt psychologiczny był ważny. Dużo zależało od naszych głów.

"Malar" był wyróżniającą się postacią drużyny Ryszarda Tarasiewicza w mijającym sezonie. - Utrzymaliśmy się po nerwowej końcówce, nie wszystkie mecze były idealne, ale na pewno ta runda zasadnicza była bardzo dobra w naszym wykonaniu jeśli chodzi o wyniki i grę. Wiadomo jak graliśmy w pełnym składzie, kiedy jeszcze Radek Dejmek był zdrowy. Zdarzały się wypadki przy pracy, tak jak z Zawiszą czy z Łęczną, ale myślę, że wyglądało to pozytywnie - ocenił wychowanek Korony. - Cieszymy się jako drużyna, bo ten sezon był długi i ciężki. Wiadomo jak zaczęliśmy, byliśmy w fatalnej sytuacji po tych pierwszych kolejkach i wiele osób skazywała nas na porażkę. Były trudne momenty, ale jako kolektyw przezwyciężyliśmy to - ocenił.

24-latek jest w gronie zawodników, którym 30 czerwca kończy się umowa. Jaka jest szansa, że również w kolejnym sezonie Malarczyk będzie bronił barw drużyny z Kolporter Areny? - Nie wiem, bo nie tylko mi można zadać to pytanie. Jest wielu jest zawodników, którym kończą się kontrakty. To nie my podejmujemy decyzje, to nie my rządzimy tym klubem - odpowiedział.

Dariusz Kubicki: Nie wyglądało to dobrze

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×