17-latek zadebiutował w Piaście Gliwice. "Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, ale zagrałem bardzo słabo"
Piast przystępował do meczu z Cracovią pewny utrzymania. Dlatego też Radoslav Latal wystawił nieco eksperymentalny skład, a do boju od 1. minuty posłał nastoletniego Patryka Dziczka.
Pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Radoslava Latala była niezwykle słaba. - Biegaliśmy od chłopa do chłopa, a rywal "klepał" nas jak chciał. Cracovia pierwszą połowę zagrała naprawdę bardzo dobrze. Źle ustawiliśmy się na boisku przez co nic nie mogliśmy zrobić. Biegaliśmy tylko za piłką - przyznał reprezentant kadry U-17.
Po zmianie stron postawa Piasta uległa poprawie. Gliwiczanie nie wykorzystywali jednak masowo swoich okazji, a Pasy od 70. do 72. minuty zdobyły dwa gole i zamknęły kwestię wyniku. - Druga połowa była zdecydowanie lepsza. Bartek Szeliga trafił najpierw w słupek, później w poprzeczkę i generalnie tych okazji było sporo. Myślę, że remis mogliśmy spokojnie wyciągnąć, ale Cracovia szybko zdobyła dwa gole i było po meczu - zakończył Dziczek.