Nadwiślan Góra był jednym z zespołów, które nie otrzymały w pierwszym terminie licencji na grę w II lidze. Komisja Licencyjna miała sporo zastrzeżeń odnośnie klubu, a dotyczyły one między innymi kwestii ugody z ZUS, zatrudnienia lekarza, programu szkolenia, monitoringu zewnętrznego i zbyt małej liczby miejsc dla mediów. Działacze Nadwiślana szybko rozwiązali problemy, a licencja ma zostać klubowi automatycznie po przedstawieniu ugody z ZUS.
[ad=rectangle]
Za Nadwiślanem Góra debiutancki sezon w II lidze, w którym zespół wypadł powyżej oczekiwań. Zadowolony z zakończonego sezonu był trener zespołu. - Pomimo tego, że przegraliśmy z Rozwojem Katowice, to myślę, że nie zagraliśmy źle. Mamy bardzo dobrą rundę za sobą, wręcz wyśnioną i z takim zespołem ludzkim pracować w szatni to jest przyjemność. Bardzo dziękuję zawodnikom, że byli tacy zdeterminowani i zdyscyplinowani, osiągnęliśmy wcześniej cel, który sobie wyznaczyliśmy i graliśmy bardzo dobrą piłkę. Dziękuję klubowi, zarządowi, sztabowi szkoleniowemu, bo wykonali kawał dobrej roboty - powiedział Adam Nocoń.
Jednak w Nadwiślanie wciąż czuć niepewność dotyczącą dalszej gry w II lidze. Na spełnienie wszystkich wymogów licencyjnych klub ma czas do 22 czerwca. - Mam nadzieję, że wieści z PZPN-u będą dla nas radosne i trud oraz zdrowie wszystkich ludzi, którzy oddali je za utrzymanie nie pójdzie na marne i będziemy się cieszyli z tego, że Nadwiślan zostanie w II lidze - ocenił trener Nadwiślana.
Póki co w Górze nikt nie mówi o planach na przyszły sezon. Najważniejszym celem jest otrzymanie licencji na kolejne rozgrywki. - Najpierw musimy dostać licencję, a potem możemy porozmawiać o planach. Cieszymy się z utrzymania i liczymy, że z PZPN-u dotrą do nas dobre wieści. Uważam, że utrzymanie i II liga dla Nadwiślana to jest szczyt marzeń i to jest wielka sprawa dla tego regionu - przyznał Nocoń.