Historyczny awans Rozwoju Katowice. "Chciałem podziękować wszystkim niedowiarkom"

Rozwój Katowice po raz pierwszy w swojej historii wywalczył awans do I ligi. - Chciałem podziękować tym wszystkim niedowiarkom, bo było ich bardzo dużo - powiedział Marek Koniarek.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Rozwój Katowice w ostatniej kolejce II ligi pokonał na wyjeździe 3:1 Nadwiślana Góra. Wyniki innych spotkań ułożyły się po myśli Ślązaków, którzy awansowali na trzecią lokatę w ligowej tabeli i wywalczyli upragniony awans na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. To największy sukces w historii katowickiego klubu, gdyż nigdy wcześniej Rozwój nie grał na tym poziomie rozgrywek.
Początek meczu w Górze nie układał się jednak po myśli graczy Rozwoju. Czujna była defensywa Nadwiślana, a dobrze w bramce spisywał się Piotr Misztal, który obronił rzut karny wykonywany przez Łukasza Winiarczyka. - Przyjechaliśmy do Góry po to, by wygrać mecz, bo remis nam nic nie dawał. Wiedzieliśmy jaki tutaj jest ciężki teren, ale od początku meczu chłopcy byli bardzo zmobilizowani, było widać, że chcą ten mecz wygrać. W pierwszej połowie mieliśmy karnego, którego nie wykorzystaliśmy - przyznał Marek Koniarek.

Po przerwie Rozwój rzucił się do ataków, a wyróżniającym się zawodnikiem na boisku był Tomasz Wróbel, który po indywidualnej akcji ustalił wynik spotkania, a wcześniej zanotował asystę. - W przerwie powiedzieliśmy sobie, że to nasze ostatnie 45 minut i musimy siedzieć na tyłkach, bo jesteśmy w stanie tutaj wygrać. Dobrze zagraliśmy, a wyróżniającym się zawodnikiem był Tomasz Wróbel, który pokazał formę jaką reprezentował na jesień - ocenił trener Rozwoju Katowice.

Marek Koniarek ekipę Rozwoju Katowice przejął w trakcie rundy wiosennej. Po nieudanym starcie rozgrywek z funkcji pierwszego trenera zwolniony został Dietmar Brehmer. Wówczas tylko najwięksi optymiści wierzyli w awans Rozwoju. - Chciałem podziękować tym wszystkim niedowiarkom, bo było ich bardzo dużo. Kiedy obejmowałem ten zespół, to nikomu w głowie się nie kojarzyło, że Rozwój może awansować do I ligi. Tak się stało, dziękuję kibicom, zawodnikom, klubowi i działaczom - powiedział były król strzelców ekstraklasy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×