Korona znowu prosi o dofinansowanie. Radni tym razem odmówią?

Kielecki klub potrzebuje kolejnego wsparcia z miejskiej kasy. Tym razem chodzi o kwotę 2,8 miliona złotych. Pieniądze te miałby pozwolić na spłacenie części długów. Czy radni tym razem odmówią?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Podczas piątkowej sesji Rady Miasta, prezydent Kielc Wojciech Lubawski zamierza złożyć wniosek o przekazanie spółce Korona S.A. dofinansowania w wysokości 2,8 miliona złotych. Jak przekonuje prezes klubu, Marek Paprocki, bez tych pieniędzy nie uda się wyjść na prostą. - Mamy zobowiązania, które są wymagalne i to wsparcie pomoże nam je uregulować. Licencję na grę w ekstraklasie dostaliśmy z nadzorem finansowym. To w jeszcze większym stopniu nas obliguje, aby jeszcze mocniej stosować się do tych prognoz, które sobie założyliśmy.
Według różnych źródeł cały dług Korony oscyluje w granicach 5-6 milionów złotych. - Są to zobowiązania wynikające z poprzednich okresów. Doskonale wiadomo, że był czas kiedy zawarliśmy wiele ugód, które są sukcesywnie spłacane. Nasz plan trochę zaburzył fakt, że do końca marca musieliśmy spłacić wszystkich wierzycieli, z którymi nie podpisaliśmy porozumień - tłumaczy Paprocki. Otrzymanie niespełna trzech milionów miałoby również ułatwić negocjacje z potencjalnym inwestorem, zainteresowanym przejęciem akcji. Rozmowy z Koroną cały czas prowadzą biznesmen Andrzej Kuchar, były współwłaściciel Lechii Gdańsk oraz AS Roma.

Nie wiadomo jednak czy te argumenty trafią do radnych. Większość z nich nie ukrywa swojego zaskoczenia zaistniałą sytuacją. Przypomnijmy, że w styczniu klub - po bardzo burzliwej dyskusji i z wiszącym nad nim widmem upadłości - otrzymał wsparcie, dzięki któremu złocisto-krwiści dograli miniony sezon T-ME do końca. Wtedy było to 7,8 miliona złotych. Co ciekawe prezydent Lubawski mówił wówczas, że o kolejną pomoc finansową nie będzie już wnioskował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×