W drużynie Śląska Wrocław w nowym sezonie będą już grali Marco Paixao ani Milos Lacny. Nic nie wskazuje też na to, aby szanse na występy otrzymał Andrei Ciolacu. Żaden z tych piłkarzy nie pojechał z WKS-em na obóz do Trzebnicy. Ze Śląska odszedł także Karol Angielski, który zdecydował się na kontynuowanie kariery w Piaście Gliwice. Tym samym zielono-biało-czerwoni zostali bez napastnika.
[ad=rectangle]
W Śląsku jest jednak opcja awaryjna, bowiem na tej pozycji może występować Flavio Paixao, chociaż Portugalczyk sam raczej woli grać na skrzydle. To jednak w końcu wicekról strzelców minionego sezonu najwyższej klasy rozgrywkowej. Flavio zdobył osiemnaście goli.
W sobotę wrocławianie w meczu sparingowym zmierzyli się z KGHM Zagłębiem Lubin. Na "szpicy" zagrał Flavio Paixao. - Był zmęczony. To było widać, że jest "ciężki". Musi się przestawić na ciągłą walkę, aby nie schodzić do środka. Też się jeszcze zastanowimy. Kiełb świetnie gra głową, może to będzie też rozwiązanie. Mam jeszcze parę dni - mówił po meczu Tadeusz Pawłowski.
Wrocławianie chcieliby latem pozyskać napastnika, a nawet dwóch. - Gdybyśmy mogli dwie dziewiątki ściągnąć, to by było dla nas rozwiązanie nie tylko jeżeli chodzi o rywalizację, ale też, żebyśmy się nie trzęśli przed każdym, żeby ktoś kontuzjowany nie wypadł, czy gdy przyjdzie ta ciężka jesień i do 21 grudnia będziemy grali. O tym trzeba pomyśleć już dzisiaj - zaznaczył szkoleniowiec.
Śląsk Wrocław już 2 lipca w pierwszym meczu I rundy eliminacji Ligi Europy w wyjazdowej potyczce zmierzy się z NK Celje.