Trener Pepe Guardiola w pierwszym meczu nowego roku przeciwko Mallorce pozostawił na trybunach u boku Diego Maradony Lionela Messiego. Argentyńczyk odpoczął kilka dni więcej i ruszył znowu do boju. We wtorek strzelił trzy bramki, z których dwie były przedniej urody.
W pierwszej połowie obie ekipy pokazały dobry futbol, stwarzając po kilka sytuacji, ale tylko goście trafili do siatki po rewelacyjnej akcji Daniela Alvesa z młodym strzelcem. Druga część gry zaczęła się fatalnie dla Atletico Madryt. John Heitinga powalił w polu karnym Messiego, a sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość.
Dość niespodziewanie Tomas Ujfalusi, zaledwie po kilku minutach przebywania na boisku, zdobył kontaktową bramkę, ale ostatnie słowo należało do następcy Maradony, który ośmieszył rywali i ustalił wynik spotkania.
Atletico Madryt - FC Barcelona 1:3 (0:1)
0:1 - Messi 12'
0:2 - Messi (k.) 57'
1:2 - Ujfalusi 68'
1:3 - Messi 79'
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)