LE: Litwini zmasakrowani! - relacja z meczu Jagiellonia Białystok - FK Kruoja Pakruojis

Tego nie spodziewał się nikt! Po trudnej przeprawie na wyjeździe, w rewanżu Jagiellonia Białystok zdemolowała FK Kruoję Pakruojis triumfując aż 8:0 i w kapitalnym stylu wywalczyła awans!

Wyjazdowe zwycięstwo 1:0 dawało ekipie Michała Probierza komfort, ale gospodarze nie zamierzali czekać na ataki rywala i sami ruszyli do zdecydowanego natarcia. Efekty nadeszły błyskawicznie. Już w 3. minucie dobrym dośrodkowaniem popisał się Patryk Tuszyński, a futbolówkę do siatki skierował z ok. 12 metrów Maciej Gajos.

Jaga poszła za ciosem i w 8. minucie trybuny w Białymstoku świętowały po raz drugi! Karol Świderski, który wpisał się na listę strzelców także tydzień temu w Szawlach, dopadł do piłki na 18. metrze i świetnym precyzyjnym uderzeniem sprawił, że Martynas Matuzas znów skapitulował.
[ad=rectangle]

Ekipa z Białegostoku prowadziła zatem 2:0, lecz jeszcze przed przerwą podwoiła tę zdobycz, a dublet skompletował Tuszyński, który najpierw trafił do siatki głową po centrze Niki Dzalamidze, zaś w doliczonym czasie z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Matuzasem.

W tym momencie kibice Jagiellonii zastanawiali się jak ich ulubieńcy mogli mieć tak duże kłopoty w pierwszym spotkaniu w Szawlach, którego przebiegł był całkiem wyrównany, a obie drużyny stworzyły podobną liczbę sytuacji.

Po zmianie stron podopieczni Michała Probierza ani myśleli zwalniać i kolejne gole sypały się jak z rogu obfitości. W 49. minucie Tuszyński miał na koncie już hat-tricka. Po faulu Valdasa Poceviciusa na Filipie Modelskim 25-letni napastnik egzekwował rzut karny i choć Matuzas obronił pierwszy jego strzał, to skapitulował po dobitce.

Hat-tricka skompletował także Przemysław Frankowski, który pojawił się na murawie w trakcie drugiej części i zdobył trzy gole w ciągu kwadransa. Przy pierwszym wykorzystał fatalne ustawienie litewskiego bramkarza, potem pokonał go w sytuacji sam na sam, a na koniec spożytkował podanie Gajosa.

W tym momencie do zakończenia rywalizacji pozostawał niespełna kwadrans i wielu kibiców w Białymstoku mogło liczyć nawet na dwucyfrowy wynik. Tak wysoko gospodarze ostatecznie nie wygrali, bo więcej bramek już nie padło. Nie zmienia to jednak faktu, że ekipie Michała Probierza należą się wielkie brawa. Rywal okazał się bardzo słaby, lecz wynik 8:0 w każdych okolicznościach musi robić wrażenie.

Zobacz wszystkie gole z meczu Jagiellonia - Kruoja

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

W II rundzie eliminacyjnej Ligi Europy białostoczanie zmierzą się z cypryjską Omonią Nikozja, która pokonała gruzińskie Dinamo Batumi. Tym razem pierwsze spotkanie Jaga rozegra u siebie, a rewanż na obiekcie rywala. Oby kanonada w starciu z Litwinami poniosła polską drużynę do kolejnego sukcesu!

Jagiellonia Białystok - FK Kruoja Pakruojis 8:0 (4:0)
1:0 - Maciej Gajos 3'
2:0 - Karol Świderski 8'
3:0 - Patryk Tuszyński 18'
4:0 - Patryk Tuszyński 45+1'
5:0 - Patryk Tuszyński 49'
6:0 - Przemysław Frankowski 64'
7:0 - Przemysław Frankowski 75'
8:0 - Przemysław Frankowski 79'
pierwszy mecz: 1:0, awans: Jagiellonia Białystok

W 49. minucie Patryk Tuszyński nie wykorzystał rzutu karnego (Martynas Matuzas obronił).

Składy:

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik, Maciej Gajos, Taras Romanczuk, Nika Dzalamidze, Karol Świderski (55' Konstantin Vassiljev), Piotr Grzelczak (62' Przemysław Frankowski), Patryk Tuszyński (74' Łukasz Sekulski).

FK Kruoja Pakruojis: Martynas Matuzas - Alfredas Skroblas, Donatas Strockis, Ołeksandr Tarasenko, Valdas Pocevicius, Donatas Navikas, Darius Jankauskas, Tomas Salamanavicius (46' Tadas Eliosius), Tautvydas Eliosius, Aivaras Bagocius (57' Tomas Birskys), Ricardas Beniusis (59' Vadym Barba).

Żółte kartki: Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok) oraz Tomas Salamanavicius, Ołeksandr Tarasenko (FK Kruoja Pakruojis).

Sędzia: Domagoj Vuckov (Chorwacja).

Widzów: 13 724.

Komentarze (24)
avatar
UNIA UNIA LESZNO 2015
10.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale nokaut, był ten mecz w tv? 
avatar
Marcin Maciejewski
10.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie że robi wrażenie, wystarczy pomyśleć z kim dwa razy Lech przegrał...... 
avatar
Arcadius
10.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super Jaga. A z jakim to było rywalem nie ma znaczenia, 8:0 wciąż robi wrażenie. Brawo. 
avatar
REPRODUKTOR
10.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje:) 
avatar
Tylko Unia Tarnów
10.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Jaga