2 
Marcin Budziński w minionym sezonie wystąpił w 36 z 37 ligowych spotkań Pasów, a jeden mecz opuścił ze względu na kartki. 25-latek zdobył dla krakowian dziewięć bramek i zaliczył aż 10 asyst, będąc absolutnie czołową postacią ofensywy ekipy z Kałuży 1. Miroslav Covilo również zbierał świetne recenzje, a do bardzo dobrej gry w środku pola dołożył bonus w postaci siedmiu bramek, co jak na defensywnego pomocnika jest bardzo dobrym wynikiem.
[ad=rectangle]
Wszystko jednak wskazuje, że w inaugurującym nowy sezon meczu z Lechią Gdańsk (17 lipca) Pasy będą musiały sobie radzić bez nich. Covilo ma problem z paznokciem jednego z palców stopy i choć brzmi to jak błahostka, uraz może uniemożliwić Serbowi grę na pełnych obrotach.
- To dolegliwość, którą Miro miał jeszcze przed transferem do Cracovii. Przechodził już dwie operacje tego paznokcia, ale się okazuje, że to ciągle wraca. To nie jest groźna sprawa, ale bardzo uciążliwa. Odbiło się to na nim tyle, że nie uczestniczył w treningach stricte piłkarskich i to widać po nim na boisku, że brakuje pewności i swobodnego operowania piłką. Jest coraz lepiej, ale palec jeszcze go boli. To nie jest groźna kontuzja, ale bardzo dokuczliwa. Nie można interweniować chirurgicznie, bo to wiązałoby się z wieloma tygodniami przerwy, więc musimy to zrobić inaczej - mówi trener Cracovii Jacek Zieliński.
"Budzik" ma natomiast za sobą pobyt w szpitalu. - Marcin ostatnio ciężko chorował. Parę dni spędził w szpitalu, bo miał wirusa. Miał odwodniony organizm, więc to nie jest tak, że od razu wróci do świetnej dyspozycji - tłumaczy opiekun Pasów.
Poza Budzińskim i Covilo wszyscy piłkarze są do dyspozycji trenera Zielińskiego.
