38-letni pomocnik nie poszedł drogą Tomasza Hajty i na razie pozostaje zawodnikiem Górnika. Wydaje się jednak, że wiosną będzie miał spore problemy z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie. Drużynę Henryka Kasperczaka zasilili bowiem m. in. Paweł Strąk i Robert Szczot.
Jerzy Brzęczek rozpoczął treningi z zabrzańskim klubem, ale niewykluczone, że wkrótce Lechia podejmie starania o jego sprowadzenie. Sporo w tej kwestii zależy od przyszłości Łukasza Trałki. Świeżo upieczony reprezentant Polski sposobi się do odejścia. - Otrzymałem wiadomość od menedżera Trałki, że Łukasz uzgodnił warunki umowy z Polonią Warszawa, ale jej jeszcze nie podpisał - powiedział Gazecie Wyborczej prezes beniaminka, Maciej Turnowiecki.
Kontrakt 25-letniego pomocnika z Lechią wygasa w czerwcu i wszystko wskazuje na to, że nie zostanie przedłużony. Czarne Koszule zaproponowały bowiem Trałce 2,5-krotnie wyższe zarobki niż klub z Gdańska (mimo że ten był skłonny dać zawodnikowi sporą podwyżkę). Jeśli były piłkarz m. in. Pogoni Szczecin i ŁKS Łódź parafuje umowę z Polonią, to trafi do Warszawy w czerwcu. Gdyby natomiast Czarne Koszule zechciały pozyskać go już zimą, konieczna będzie zapłata sumy odstępnego.
Bardzo podobnie przedstawia się sytuacja ewentualnego następcy Trałki w trójmiejskim klubie, Jerzego Brzęczka. Były reprezentant Polski jest związany kontraktem z Górnikiem jeszcze przez pół roku i, gdyby miał zmienić pracodawcę już teraz, wiązałoby się to z koniecznością przeprowadzenia transferu.
Wiadomo już na pewno, że ekipy beniaminka nie opuści Mateusz Bąk, którym interesowała się Wisła Kraków. - Dyrektor sportowy Jacek Bednarz poinformował nas, że nie ma już takiego tematu - oznajmił Turnowiecki.