Trener Podbeskidzia miał pretensje do swoich piłkarzy

- Nierozsądne zachowanie dwóch zawodników spowodowało, że zniweczyli wysiłek całego zespołu - mówił po meczu z KGHM Zagłębiem Lubin Dariusz Kubicki, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała szybko strzelili bramkę w meczu z KGHM Zagłębiem Lubin. Wydawało się, że Górale dowiozą zwycięstwo do końca spotkania, lecz w 85. minucie Miedziowi strzelili gola z rzutu karnego.
[ad=rectangle] 
- Jak na pierwsze spotkanie ligowe Zagłębia i Podbeskidzia wydaje mi się, że mecz mógł się podobać, trzymał w napięciu. Było w nim kilka niezłych, ciekawych akcji. Przy takiej pogodzie należy się naprawdę duży szacunek dla moich piłkarzy z tego względu, że grali naprawdę na wysokich obrotach. Było widać praktycznie od pierwszych minut, że przyjechaliśmy tutaj wygrać to spotkanie. Żeby zremisować najpierw trzeba starać się po prostu odnieść zwycięstwo. Mam troszeczkę pretensje do swoich zawodników za zachowanie w 85. minucie. Można powiedzieć, ułatwili zdobycie tego gola wyrównującego drużynie gospodarzy - komentował Dariusz Kubicki.

Pomimo młodego młodego wieku - paru chłopaków w mojej drużynie, którzy dopiero pierwsze kroki stawiają na boiskach Ekstraklasy - nie było widać po nich tremy. Chcą coś w sporcie osiągnąć, chcą się rozwijać i to daje jakiś prognostyk optymistyczny do pracy z nimi. Każdy wynik trzeba szanować. W Ekstraklasie o każdy punkt jest trudno, aczkolwiek naprawdę było bardzo blisko, aby wywieźć z trudnego terenu zwycięstwo. Ostatnio tu często bywam. Poprzednio przegrałem 0:1, teraz zremisowałem. Mam nadzieję, że następna moja wizyta zakończy się po prostu zwycięstwem. Wydaje mi się, że spotkały się zespoły o bardzo zbliżonym potencjale i wynik chyba odzwierciedla to co powiedziałem - dodał.

Najbardziej "oberwało" się dwóm zawodnikom, którzy sprokurowali rzut karny. - Powiedziałem dwa zdania w szatni: zostaliśmy ukarani za to, że nie potrafimy być bezwzględni i położyć przeciwnika na plecach. Mamy sytuację na 2:0 i praktycznie ciężko byłoby to odrobić. To było pokłosie tego, że nie strzeliliśmy drugiej bramki i dlatego ten mecz zremisowaliśmy. Pretensje miałem wyłącznie za to, że w polu karnym naprawdę bardzo przestrzegam obrońców, jak mają grać. Bez ataku na przeciwnika, bez ciągnięcia za koszulkę, żeby nie dać pretekstu sędziemu do podyktowania rzutu karnego. Wojtek Kaczmarek widać było, ze jest w bardzo dobrej dyspozycji. Ciekaw jestem jakby się zachował w sytuacji, gdzie Dąbrowski doszedł do tej piłki. Myślę, że Wojtek, przy jego masie, rozłożystości ramion, z tą sytuacją by sobie poradził. O to mam pretensje, bo nierozsądne zachowanie dwóch zawodników spowodowało, że zniweczyli wysiłek całego zespołu - powiedział Kubicki.

Komentarze (0)