Pojedynek z Górnikiem Łęczna przekonał, że przed sztabem szkoleniowym Ruchu Chorzów daleka droga do doprowadzenia zespołu do takiej formy, jaką prezentował w poprzednim sezonie. - Ten mecz nam nie wyszedł, szczególnie pierwsza połowa. Drużyny nie są jeszcze w optymalnej dyspozycji. Wiele zespołów ma podobne problemy jak my. Za nami krótki okres przygotowawczy, doszło do zmian kadrowych - stwierdził Waldemar Fornalik. - Każdy trening jest ważny, drużyna wciąż się zgrywa. Czas na pewno pracuje na naszą korzyść - dodał.
[ad=rectangle]
Opiekun Niebieskich po porażce nie zamierza dokonywać wielu zmian w składzie. Jednak korekt można się spodziewać. W sobotę zawiódł Maciej Iwański, który dopiero dochodzi do formy. - Jest z nami dopiero trzy tygodnie. Każdy dzień działa na jego korzyść. Wszystko musi potrwać - powiedział trener.
Być może Iwańskiego w składzie zastąpi Patryk Lipski, który w drugiej części spotkania z Górnikiem zaprezentował się z dobrej strony. - Nie będę z tego robił tajemnicy, ale jedną z opcji jest jego występ od początku - potwierdził Waldemar Fornalik, który raczej do kadry meczowej nie włączy Tomasza Podgórskiego. - Dopiero dwa razy trenował z piłką, więc nie można mówić o gotowości do gry. Jego motoryka dopiero jest budowana. Potrzebuje jeszcze trochę czasu - dodał szkoleniowiec, który także nie postawi jeszcze na Adama Setlę.