LE: Bardzo trudne zadanie przed Śląskiem - zapowiedź meczu IFK Goeteborg - Śląsk Wrocław

Piłkarze Śląska Wrocław walczą o Ligę Europy. Przed WKS-em bardzo trudne, ale wykonalne zadanie, jakim jest możliwość wyeliminowania IFK Goeteborg. Pierwszy mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

W pierwszym meczu Śląska Wrocław z IFK Goeteborg Tadeusz Pawłowski zaskoczył wszystkich wyjściowym ustawieniem swojego zespołu. Szkoleniowiec WKS-u zdecydował się na mocno defensywny wariant, między innymi z Adamem Kokoszką w roli defensywnego pomocnika. To był jednak dobry pomysł, a taki format gry sprawdził się na murawie.
[ad=rectangle]

Śląsk co prawda bramki nie strzelił, ale przede wszystkim nie stracił, co przed rewanżowym starciem nie stawia wrocławian na straconej pozycji. - Nie cofniemy się i nie będziemy tylko bronić. Zagramy o zwycięstwo. Z wyniku 1:1 jednak też będę zadowolony - przekonywał trener.

Dobrze grających ze Szwedami zielono-biało-czerwonych w niedzielę czekał jednak zimny prysznic. Do stolicy Dolnego Śląska przyjechała bowiem Legia Warszawa i zwyciężyła 4:1. - Nie przegraliśmy z Legią na boisku, tylko mentalnie. Legia bardziej chciała wygrać ten mecz. To pokazaliśmy na odprawie. O tym rozmawialiśmy z chłopcami. Jak się wychodzi, to trzeba być nastawionym na rolę wojownika [i]- [/i]skomentował szkoleniowiec.

Tak wysokiej porażki z wicemistrzem Polski nikt we Wrocławiu się nie spodziewał. Na pewno wywarła ona wrażenie na samych zawodnikach WKS-u, chociaż oni podkreślają, że zmotywowała ich do tego, aby w Goeteborgu zwyciężyć. - Powinno nas to bardziej zdenerwować, bo po takim meczu, w którym nie zasłużyliśmy sobie na tak wysoką porażkę, zmobilizujemy się i będziemy się jakoś chcieli zrewanżować - powiedział Mariusz Pawełek.

W meczu z IFK Goeteborg Śląsk musi wystrzegać się prostych błędów
W meczu z IFK Goeteborg Śląsk musi wystrzegać się prostych błędów

Szwedzi byli i są faworytem tego dwumeczu. Im bezbramkowy remis we Wrocławiu nie był na rękę, ale też wielkiej krzywdy nie wyrządził. - To było wyrównane spotkanie. Dla nas to dobry wynik w kontekście meczu rewanżowego za tydzień w Szwecji przed własną publicznością - mówił szkoleniowiec IFK Goeteborg, Joergen Lennartsson. - To są dwie bardzo wyrównane drużyny. Jeśli dzień przed meczem mówiłem, że szanse na awans oceniam pół na pół, to po tym spotkaniu 55 do 45 procent dla nas, ale tylko dlatego, że spotkanie rewanżowe odbędzie się na naszym boisku - dodał. 

Po pozyskaniu nowych piłkarzy każdy dzień działał na korzyść Śląska Wrocław. Tadeusz Pawłowski wyjściowy skład od dawna ma w głowie, chociaż nie chciał go zdradzać. On sam przewiduje jednak, że Szwedzi, którzy są pewni awansu, od razu rzucą się zespół WKS-u. Śląsk zatem zapewne będzie szukał swojej okazji z kontry. Jeżeli jedną z nich wykorzysta, to awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy będzie bardzo możliwy. A tam na rywala czeka już CF Belenenses, który w ubiegłym sezonie ligi portugalskiej zajął 6. miejsce. To przeciwnik zdecydowanie do przejścia.
el. LE: IFK Goeteborg - Śląsk Wrocław / czw. 23.07.2015 godz. 19.00

Przewidywane składy:

IFK Goeteborg: Alvbage - Salomonsson, Aleesami, Eriksson, Ankersen - Smedberg-Dalence, Svensson, Boman, Hjalmar - Bjarsmyr, Vibe.

Śląsk Wrocław: Pawełek - Zieliński, Celeban, Pawelec, Dudu Paraiba - Kokoszka - Flavio Paixao, Hateley, Hołota, Pich - Kiełb.

Sędzia: Serdar Gozubuyuk (Holandia).

Pierwszy mecz: 0:0

Komentarze (10)
avatar
Lipowy Batonik
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brakuje napadziora ale IFK to nie jest Barcelona więc trzeba zagrać swoje i awansować. 
avatar
jerrypl
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Śląsk ma strzelić bramkę to nie sądzę by ustawienie a la Franciszek Smuda z trzema skrajnie defensywnymi pomocnikami (Kokoszka, Hołota, Hateley) miało sens. 
Elos
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
KTO WYGRA MECZ !!!!!!???????? 
avatar
ogi30
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciężko będzie,ale skoro chce się awansować w rankingach i dać szansę kiedyś dwóm klubom na el. LM to takie mecze trzeba wygrywać! Powodzenia! 
avatar
wislok
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No coż, jeśli chcemy się rozwijać to siłą rzeczy trzeba ogrywać faworytów.