Świetny start ekipy Szatałowa - relacja z meczu Górnik Łęczna - Górnik Zabrze

Po inauguracyjnym zwycięstwie z Ruchem Chorzów, w 2. kolejce Górnik Łęczna poszedł za ciosem i pokonał u siebie Górnika Zabrze 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Kamil Późniak i Bartosz Śpiączka.

Ekipa Jurija Szatałowa zaczęła to spotkanie lepiej i powinna prowadzić już w 9. minucie. Po podaniu Grzegorza Piesio z prawego skrzydła Kamil Poźniak zwiódł na zamach Adama Dancha, lecz mając przed sobą tylko Sebastiana Przyrowskiego uderzył płasko obok słupka.

Zabrzanie nie wyciągnęli wniosków z tego ostrzeżenia i siedem minut później Poźniak był już skuteczniejszy. Tym razem pomocnik gospodarzy otrzymał krótkie podanie od Jakuba Świerczoka, z łatwością oszukał Bartosza Kopacza i trafił do siatki przytomnym płaskim strzałem.
[ad=rectangle]
Po bardzo słabym początku, podopieczni Roberta Warzychy nieco się otrząsnęli, ale choć momentami mieli inicjatywę, to tak klarownych sytuacji jak rywale nie stwarzali. W 38. minucie natomiast doszło do dużego spięcia, po którym sędzia Paweł Raczkowski pokazał dwie czerwone kartki. Najpierw wyrzucony z boiska został Łukasz Mierzejewski, który w przepychance z Rafałem Kosznikiem uderzył go głową. Drugi uczestnik tego zajścia też jednak przesadził i obejrzał "żółtko", które było dla niego już drugim. Efekt? Również musiał zejść do szatni.

Po przerwie do ataku ruszyli goście i w 51. minucie udało im się wyrównać. Mateusz Słodowy przedłużył dośrodkowanie Mariusza Magiery z rzutu rożnego, a piłkę do siatki z kilku metrów skierował niepilnowany Roman Gergel.

Odrobienie strat podziałało na ekipę z Górnego Śląska bardzo pozytywnie. Jej gra się poprawiła, a w 67. minucie mogła nawet prowadzić. Po rzucie rożnym tuż obok słupka główkował jednak Łukasz Madej.

Zabrzanie momentami przeważali, ale byli mało konkretni w swoich poczynaniach. Decydujący cios zadali natomiast gospodarze. W 82. minucie Paweł Sasin dośrodkował z prawej strony boiska, a akcję wślizgiem zamknął Bartosz Śpiączka. Przyrowski miał piłkę na rękach, jednak nie zdołał jej wybić, zaś wspomagający go Kamil Cupriak interweniował już za linią bramkową.

Zespół Jurija Szatałowa utrzymał wynik 2:1 do ostatniego gwizdka i odniósł drugie zwycięstwo w nowym sezonie, dzięki czemu ma na koncie już sześć punktów. Piłkarze z Górnego Śląska z kolei wciąż pozostają z zerowym dorobkiem. Na inaugurację zremisowali wprawdzie z Wisłą Kraków, lecz jedno oczko odebrano im za uchybienia licencyjne.

Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 2:1 (1:0)
1:0 - Kamil Poźniak 16'
1:1 - Roman Gergel 51'
2:1 - Bartosz Śpiączka 82'

Składy:

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak 6* - Łukasz Mierzejewski 1*, Tomislav Bozić 6, Maciej Szmatiuk 6, Leandro 6, Veljko Nikitović 7, Tomasz Nowak 6 (46' Paweł Sasin 7), Grzegorz Piesio 7 (87' Grzegorz Bonin **), Kamil Poźniak 7, Fiodor Cernych 6, Jakub Świerczok 6 (54' Bartosz Śpiączka 7).

Górnik Zabrze: Sebastian Przyrowski 6 - Mateusz Słodowy 6 (78' Kamil Cupriak **), Adam Danch 3, Bartosz Kopacz 3, Mariusz Magiera 4, Łukasz Madej 7 (87' Bartosz Iwan **), Radosław Sobolewski 6, Erik Grendel 6, Rafał Kosznik 1, Robert Jeż 6 (67' Rafał Kurzawa 5), Roman Gergel 7.

Żółte kartki: Leandro, Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna) oraz Rafał Kosznik, Erik Grendel, Adam Danch (Górnik Zabrze).

Czerwone kartki: Łukasz Mierzejewski /38' za uderzenie rywala/ (Górnik Łęczna) oraz Rafał Kosznik /38' za drugą żółtą/ (Górnik Zabrze).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 3824.

*Oceny piłkarzy. Skala 1-10 (wyjściowa 6) ** Grał zbyt krótko, aby go ocenić

[event_poll=52738]

Komentarze (10)
avatar
Asha88
28.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super górnicy! Oby tak dalej. 
avatar
paweLbn
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
taka seria może być kontynuowana dzięki dawce luzu i euforii. Po 2 wygranych w zespole na pewno jest świetna atmosfera, zawodnicy od początku nie muszą się martwić, spinać że coś jest nie tak. Czytaj całość
avatar
eXpErT
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Śmiech na sali. Zabrzanie tydzień temu potrafili zdominować Wisłę w Krakowie a dziś taka wtopa. Chluby naszej lidze to nie przynosi, że jedna z najsłabszych kadrowo drużyn ma 6 pkt po dwóch kol Czytaj całość
Serginho
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wygląda to źle, 2 na , i tylko 0,5 na- po 2 meczach z wyzej notowanymi rywalami (tak przynajmniej wskazują rankingi) tak trzymać! 
avatar
kros
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Gornik to oldboye a Sobolewski powinien grac gora w 3 lidze!!