Tego momentu nie sposób zapomnieć. Był to prawdopodobnie najbardziej szokujący uraz w historii Premier League. 8 kwietnia 1996 roku w spotkaniu Manchester United - Coventry City potwornej kontuzji doznał David Busst, obrońca gości.
Była druga minuta spotkania. Po rzucie rożnym w polu karnym "Diabłów" powstało zamieszanie. Busst próbował z bliska wpakować piłkę do siatki, ale został zablokowany przez Denisa Irwina i Briana McClaira. Noga angielskiego zawodnika nienaturalnie się wygięła. Zszokowany Peter Schmeichel, bramkarz MU, który widział to zdarzenie z bliska, złapał się za głowę.
[ad=rectangle]
Busst doznał otwartego złamania kości piszczelowej i strzałkowej. - Irwin, który stał na słupku, podbiegł, a McClair zaatakował z tyłu. To był efekt działania dwóch sił. Jedna w jedną, druga w drugą stronę. Wiedziałem, że stało się coś poważnego. Coś nie było w tym miejscu, w którym być powinno. Mogłem to także zauważyć po reakcjach ludzi wokół mnie. Dion Dublin miał spojrzenie jak z horroru - wspomina Busst, cytowany przez "Daily Mail".
Oto film z tą sytuacją
- Mój prawy piszczel był w kształcie litery L. Nie patrzyłem na nogę, byłem w szoku. Rozdzierający ból. Zamierasz, bo myślisz, że każdy ruch tylko pogorszy sprawę - dodaje.
Początkowo groziła mu nawet amputacja nogi. W szpitalu spędził wiele miesięcy. Przeszedł w sumie aż 26 operacji. - W pierwszych 12 dniach miałem ich aż dziesięć - wspomina.
Niestety pojawił się inny problem - zakażenie gronkowcem złocistym. - To nie złamanie, lecz gronkowiec zatrzymał moją karierę. Miałem wiele operacji, by oczyścić ranę, przepłukać ją - dodaje.
Początkowo bez efektu. Mijały tygodnie, a noga wyglądała coraz gorzej. Doszło do poważnych uszkodzeń mięśni i ścięgien. - Lekarze powiedzieli mi, że jeśli rana nie zacznie się goić, to podstawową kwestią będzie nie to, czy jeszcze kiedykolwiek będę chodzić, lecz to, czy uda się uratować nogę od kolana w dół - mówi Busst, który do dziś odczuwa skutki tamtego zdarzenia. - Mam opadającą stopę. Nie mogę podciągnąć palców u nogi - przyznaje.
19 lat po tamtym zdarzeniu były obrońca Coventry pokazał pokiereszowaną nogę. Zdjęcie w sieci umieścił reporter talkSPORT Andy Goldstein.
Tak wygląda obecnie noga Anglika - uwaga, zdjęcie jest drastyczne.
And a pic of @bussty67 scars !! pic.twitter.com/5fO5aArGGY
— Andy Goldstein MBE (@andygoldstein05) lipiec 24, 2015
W listopadzie 1996 r. David Busst ogłosił zakończenie kariery. Lekarze oznajmili mu, że nigdy nie wróci do pełnej sprawności fizycznej. Anglik nie zrezygnował jednak całkowicie ze sportu. Wykonuje lekkie ćwiczenia, biega, a czasami nawet pogra w piłkę halową z oldbojami.
Obecnie 48-letni Busst pracuje w Coventry City, jest dyrektorem programu "Football in the Community". Ukończył także kursy trenerskie, prowadził kilka zespołów z niższych lig.