Dobry początek sezonu Górnika Łęczna. "Optymistycznie patrzymy w przyszłość"

Górnik Łęczna po dwóch kolejkach Ekstraklasy ma na swoim koncie 6 punktów i w tabeli zajmuje 3. miejsce. - Cieszymy się podwójnie i optymistycznie patrzymy w przyszłość - przyznał Jurij Szatałow.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W dwóch pierwszych spotkaniach sezonu 2015/2016 Górnik Łęczna pokonał na wyjeździe Ruch Chorzów 2:0 i wygrał u siebie z Górnikiem Zabrze 2:1. Klubowi z Lubelszczyzny w najbliższych tygodniach trudno będzie kontynuować zwycięską passę, bowiem jego rywalami będą między inny Legia Warszawa i Śląsk Wrocław. - Patrząc na kalendarz, w którym przed nami trudne spotkania, cieszymy się podwójnie z tego, że mamy na swoim koncie sześć punktów i optymistycznie patrzymy w przyszłość - powiedział Jurij Szatałow.
W starciu z Górnikiem Zabrze łęcznianie dobrze zaprezentowali się w pierwszej połowie, w której byli stroną dominującą. Po przerwie podopieczni Szatałowa stracili bramkę, ale pod koniec meczu przeprowadzili skuteczny kontratak i mogli cieszyć się ze zwycięstwa. - Z pierwszej połowy jestem bardziej zadowolony, graliśmy w taki sposób jak chcemy grać. Na pewno wszystko pokrzyżowała czerwona kartka. Myślę że na tle bardzo dobrego zespołu graliśmy dosyć ciekawie w pierwszej połowie. W drugiej części gry było więcej dramaturgii niż taktyki czy poukładanej piłki było z naszej strony. Cieszę się z pierwszej połowy, w której mój zespół wyglądał bardzo interesująco - przyznał trener Górnika Łęczna.

Z dobrej strony w potyczce przeciwko zabrzanom pokazali się między innymi Jakub Świerczok i Bartosz Śpiączka. Ten drugi ma na swoim koncie już dwa trafienia w tym sezonie. - Trudno kogoś wyróżniać, ale na pewno inne zadania miał Świerczok, a inne Śpiączka. Z Legią będziemy potrzebowali elementu utrzymania przy piłce i nie wiem jeszcze w jakim ustawieniu zagramy - stwierdził Szatałow.

Kluczem do zwycięstwa Górnika Łęczna było zatrzymanie skrzydłowych rywali. W tym elemencie zabrzanie nie mieli przewagi i trudno było im przeprowadzać groźne akcje. Jak zapewnia trener łęcznian, nie jest to stały schemat gry, a dobór taktyki zależeć będzie od przeciwnika. - Wszystko będzie zależało od przeciwnika. Baliśmy się ataków w bocznych strefach Górnika Zabrze, dlatego oddaliśmy środek, ale pilnowaliśmy się, by na skrzydłach Górnik nie robił przewagi - ocenił Szatałow.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×