Mocarstwowe plany Zagłębia Sosnowiec. Prezes klubu: Nie zamierzamy być skromni. To byłoby fałszywe

Sosnowiczanie przystępują do rozgrywek I ligi w roli beniaminka. Plany klubu są ambitne, prezes przyznał, że w ciągu kilku najbliższych lat chcą oni wrócić do ekstraklasy.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Awans na zaplecze ekstraklasy dla piłkarzy Zagłębia Sosnowiec był dużym sukcesem, który przez kilka dni świętowano w regionie. Gdy pierwsze emocje opadły w klubie rozpoczął się okres wytężonej pracy, a także podsumowanie pewnego etapu w planie rozwoju.
- Cieszymy się, że nie musimy już grać na tak niskim poziomie jak do tej pory. Natomiast chcę też przypomnieć, że Zagłębie Sosnowiec tak naprawdę nigdy nie spadło - najpierw z ekstraklasy dlatego, że zabrano nam 10 punktów i musieliśmy grać na obcym stadionie za 100 tysięcy od meczu; to był potężny cios dla klubu, nie zdołaliśmy się utrzymać. Potem zostaliśmy automatycznie zdegradowani o klasę niżej, stąd taka nasza sytuacja przez wiele lat. Dzisiaj wracamy do I ligi. Bardzo szanujemy tę pracę, którą wykonaliśmy, żeby awansować, bo nie było łatwo. Osiem lat się wspinaliśmy do tej I ligi - powiedział Marcin Jaroszewski. - Nie chciałbym, żeby ktoś myślał, że ta liga jest dla nas jakąś ziemią obiecaną. Nie ukrywam, że jest dalsza część naszego sześcioletniego planu, z którego dwa za nami. Dziś jest ten dzień, gdy zaczynamy budować drużynę, która za dwa lata będzie miała jasno postawiony cel i od tego czasu nie będzie się on zmieniał, to będzie na pewno powrót Zagłębia Sosnowiec do ekstraklasy. Natomiast dzisiaj musimy sobie dać czas, żeby okrzepnąć, budować drużynę sportowo i klub finansowo. Sportowo zobaczymy jak się będziemy prezentować, bo jest to dla nas niewiadoma, muszę powiedzieć, że teraz nie stać nas na to, ale przed nami praca, żeby zbudować ten budżet na odpowiednim poziomie - kontynuował prezes Zagłębia.

Choć sosnowiczanie będą grać w I lidze jako beniaminek, to Jaroszewski przyznał, że zespół z odwagą przystąpi do rozgrywek. - Trudno nam się czuć jakimś nowicjuszem, beniaminkiem. My jesteśmy Zagłębie Sosnowiec. Jesteśmy czterokrotnym wicemistrzem Polski i tylko trzy drużyny zdobyły więcej razy Puchar Polski. Szanujemy naszą bardzo bogatą historię, szanujemy też pracę, którą wykonujemy - zaznaczył. - Może nie brzmi to skromnie, ale nie zamierzamy być przesadnie skromni, bo ta skromność byłaby po prostu fałszywa. Mamy być z czego dumni.

Cel długoterminowy Zagłębia jest znany, jest nim bowiem awans do ekstraklasy. Jednak jaki jest cel zespołu na sezon 2015/16? - Jeśli chodzi o cel sportowy, określimy go tak naprawdę zimą. Spotkaliśmy się z radą drużyny, musimy sami się zorientować, gdzie jesteśmy. Pierwszych pięć meczów, w tym pucharowy z Górnikiem Zabrze, zobaczymy jak będziemy wyglądać na tle rywali. Jest to bardzo ważne przetarcie na dzień dobry, gramy z bardzo silnymi drużynami, ale nie powiedziałbym, że one są stuprocentowymi faworytami - przyznał Marcin Jaroszewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×