W ubiegłym sezonie Antonio Colak zagrał w 30 meczach Lechii Gdańsk, w których zdobył 10 bramek. Po rozgrywkach działacze biało-zielonych zdecydowali się na wykupienie piłkarza wypożyczonego z 1. FC Nuernberg. Wydawało się, że sprawa jest przesądzona, gdyż zespół z Ekstraklasy miał opcję pierwokupu.
[ad=rectangle]
Rozmowy między klubem a zawodnikiem, który w ciągu kilku miesięcy nauczył się języka polskiego, uległy jednak przedłużeniu. Pierwszym momentem, który mógł zastanawiać było wykreślenie nazwiska Colaka z kadry meczowej podczas starcia z VfL Wolfsburg. Kilka dni później, po kolejnym fiasku negocjacji, Chorwat wyjechał do Niemiec.
Niespełna 22-letni Colak, po fiasku rozmów z Lechią, podpisał obowiązujący do czerwca 2017 roku kontrakt z TSG 1899 Hoffenheim. Wydawało się jednak, że ponowne wypożyczenie do Gdańska wciąż jest możliwe. Chrapkę na ściągnięcie napastnika ma jednak klub 2. Bundesligi.
Chodzi o 1.FC Kaiserslautern. - Jesteśmy w trakcie negocjacji w sprawie pozyskania Colaka. Wszystko może się wyjaśnić w ciągu kilku najbliższych dni - powiedział Kickerowi Markus Schupp, dyrektor sportowy tego klubu. Co ciekawe, w przypadku, gdyby Colak trafił do klubu z Kaiserslautern, miałby okazję wciąż podtrzymywać kontakt z językiem polskim. Piłkarzami tego klubu są Mateusz Klich i Kacper Przybyłko. Ten ostatni występuje na tej samej pozycji co Chorwat.
Antonio Colak trafi do 1. FC Kaiserslautern?
Antonio Colak jest bliski podpisania kontraktu z klubem 2. Bundesligi - FC Kaiserslautern. Jeszcze niedawno wydawało się, że są szanse na to, by po raz kolejny reprezentował Lechię Gdańsk.