Śląsko-zagłębiowska rywalizacja wraca po 23 latach - zapowiedź meczu GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec

W sobotę śląsko-zagłębiowska rywalizacja powróci na szczebel ligowy po 23 latach przerwy. Na stadionie przy ulicy Bukowej GKS Katowice podejmie Zagłębie Sosnowiec. Mecz obejrzy komplet widzów.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Sobotni mecz w Katowicach elektryzuje nie tylko kibiców obu drużyn. Zawodnicy, trenerzy i klubowi działacze chcą zrobić wszystko, by w sobotę świętować zwycięstwo nad rywalem zza miedzy. Po raz ostatni oba kluby rywalizowały ze sobą w 1992 roku i po 23 latach kibice znów będą świadkami śląsko-zagłębiowskiej rywalizacji.
W historii potyczek GieKSy i Zagłębia lepszym bilansem legitymują się Ślązacy, którzy wygrali 11 razy, 10-krotnie mecze tych drużyn zakończyło się remisami, a dziewięć razy lepsi byli sosnowiczanie. Obecny sezon lepiej zaczęli katowiczanie, którzy pokonali 2:0 Wigry Suwałki. Z kolei Zagłębie przed własną publicznością przegrało z Wisłą Płock 0:1.

Zarówno kibice katowickiego klubu, jak i sosnowiczanie w sobotę nie wyobrażają sobie innego rozstrzygnięcia niż zwycięstwa ich drużyn. Mecz cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców, a trybuny stadionu przy ulicy Bukowej mają wypełnić się po brzegi. Jednak przedstawiciele obu drużyn tonują nastroje. - Zawsze te mecze pomiędzy Zagłębiem a GKS-em przyciągały bardzo dużo kibiców, atmosfera zawsze była napięta, ale do tego spotkania podchodzimy jako trenerzy i zawodnicy normalnie, tak jak do każdego. Wychodzimy na boisko, walczymy o to, żeby wygrać - zaznaczył Robert Stanek, dyrektor sportowy Zagłębia.

Obie drużyny pieczołowicie przygotowują się do tego prestiżowego starcia na własnych obiektach, gdzie szlifują formę i pracują nad taktyką, a także jakże ważną w takich meczach sferą mentalną. - Nie planuję zgrupowań, raczej będę starał się tonować te emocje, bo ich przerost jest czasami złym doradcą. Spokojnie będziemy się przygotowywać do kolejnego meczu - powiedział Piotr Piekarczyk.

Z wagi spotkania zdaje sobie sprawę dyrektor sportowy GieKSy. - Zawodnicy wiedzą jaki jest ciężar gatunkowy meczu z Zagłębiem Sosnowiec i bardziej trzeba chłopaków stopować niż podgrzewać. Oczekiwania zawsze są wysokie i muszą być wysokie. Wszyscy walczymy o zwycięstwo w tym spotkaniu i pokazanie się z jak najlepszej strony - przyznał Grzegorz Proksa.

Obie drużyny do tego meczu przystąpią w swoich najmocniejszych składach. W GieKSie z dobrej strony od początku sezonu spisuje się Filip Burkhardt, który w starciu z Wigrami zdobył gola. Dobrą formę zasygnalizował również Rafał Dobroliński. Golkiper w starciu z zespołem z Suwalszczyzny kilka razy uratował swój zespół przed stratą gola. Z kolei w Zagłębiu wciąż pracują nad wzmocnieniami, by zespół walczył o wyższe cele niż utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.

GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec / sob. 08.08.2015, godz. 18:00.

Przewidywane składy:

GKS Katowice: Rafał Dobroliński - Rafał Pietrzak, Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Adrian Jurkowski - Maciej Bębenek, Paweł Szołtys, Łukasz Pielorz, Povilas Leimonas, Filip Burkhardt, Grzegorz Goncerz.

Zagłębie Sosnowiec: Szymon Gąsiński - Marcin Sierczyński, Łukasz Sołowiej, Krzysztof Markowski, Konrad Budek, Hubert Tylec, Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek, Przemysław Mizgała, Martin Pribula, Jakub Arak.

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź).

Zamów relację z meczu GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec
Wyślij SMS o treści PILKA.SOSNOWIEC na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec
Wyślij SMS o treści PILKA.SOSNOWIEC na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×