Jacek Zieliński nie doczeka się nowego napastnika

Cracovia porzuciła pomysł sprowadzenia środkowego napastnika w letnim oknie transferowym. - Nie ma teraz na rynku takich zawodników, którzy wnieśliby jakość do zespołu - mówi [tag=27327]Jacek Zieliński[/tag].

W spotkaniu z Piastem Gliwice (1:2) Cracovia oddała 10 strzałów, ale tylko po jednym piłka poleciała w światło bramki Jakuba Szmatuły, który przy pozostałych dziewięciu próbach Pasów nie musiał interweniować. Krakowianie przez większość meczu bili głową w mur, nie potrafiąc rozmontować obrony gliwiczan.
[ad=rectangle]

- Nasza siła ofensywna wygląda, jak wygląda, więc musimy się posiłkować trochę innymi schematami taktycznymi. Wiele spotkań wygraliśmy dzięki drugiej linii, a teraz zabrakło nam kreatywności - mówi trener Jacek Zieliński.

Po zakontraktowaniu Grzegorza Sandomierskiego, Huberta Wołąkiewicza, Jakuba Wójcickiego i Mateusza Argasińskiego Cracovia skupiła się na pozyskaniu środkowego napastnika, ale wszystko wskazuje na to, że w letnim oknie transferowym nowa "9" na Kałuży 1 już nie zawita.

- Temat napastnika krąży, ale jest, jak jest. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Nie ma teraz na rynku takich zawodników, którzy wnieśliby jakość do Cracovii. Zostali do wzięcia tacy, którzy uporczywie szukają klubu od dłuższego czasu. Mamy ściągnąć napastnika dla samego faktu ściągnięcia napastnika? Mnie to nie interesuje - tłumaczy trener Zieliński.

- Chciałem sprowadzić do Cracovii konkretnego napastnika i były rozmowy z paroma naprawdę dobrymi zawodnikami, ale wszystko umknęło. Nie mam zamiaru narzekać. Jak się nie ma co się lubi, to się gra tym, co się ma - podkreśla opiekun Pasów.

Źródło artykułu: