Tadeusz Pawłowski: Zabrakło mi bramek
Śląsk Wrocław w niedzielnym meczu Ekstraklasy bezbramkowo zremisował z Lechią Gdańsk. Tadeusz Pawłowski odniósł się do nieskuteczności swoich zawodników, którzy zmarnowali dogodne okazje bramkowe.
W niedzielnym meczu na boisku w zespole z Gdańska nie pojawił się Sebastian Mila, były kapitan Śląska. - Przewidywaliśmy to i sprawdził się brak Sebastiana Mili. Mieliśmy tylko problem z tym, czy Bruno Nazario zagrana na 10-tce. Tak jak myśleliśmy, zagrał na skrzydle, więc niespodzianek nie było. Powiedziałem przed meczem, że szanuję Sebastiana. Rozegrał dużo meczów w Śląsku, strzelił dużo bramek i życzę mu jak najlepiej. Pełny szacunek - skomentował Pawłowski.
W spotkaniu z Lechią na końcówkę spotkania na boisko wszedł także Michał Bartkowiak - 18-letni pomocnik, który jest nadzieją WKS-u. - Chcę żeby zdobywał doświadczenie, nawet w takich meczach jak ten z Lechią. Może grał krótko, ale myślałem że może chociaż tą jedną akcję meczu wypracuje. Szkoda, bo miał szansę. Mamy jeszcze Puchar Polski, na pewno będziemy trochę rotować składem. Paweł Barylski oglądał Stomil Olsztyn ostatnio i jest to drużyna grająca, więc podchodzimy z pełnym respektem - podsumował Tadeusz Pawłowski, nawiązując do środowego meczu Pucharu Polski ze Stomilem Olsztyn.